Pijany potrącił dwie nastolatki, zwyzywał je i… odjechał z miejsca zdarzenia

W ostatnich dniach grudnia, na przejściu dla pieszych na ul. Wolności w Pniewach 40-letni mężczyzna potrącił samochodem dwie dziewczynki. Sprawca zatrzymał się, by… zwyzywać nastolatki, a następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Teraz może trafić do więzienia.

Do zdarzenia doszło 28 grudnia 2017 roku, po godzinie 16:00. Dwie 14-latki zostały potrącone przez samochód na przejściu dla pieszych. Mężczyzna prowadzący pojazd zatrzymał się na chwilę, ale nie po to, by udzielić dziewczynkom pomocy, ale by je… zwyzywać.

Chwilę później odjechał z miejsca zdarzenia. Potrącone zapisały jednak numer rejestracyjny samochodu i przekazały go policjantom. Funkcjonariusze szybko ustalili markę pojazdu oraz jego właściciela.

Mundurowi udali się do domu 40-letniego mieszkańca Pniew. Ustalono, że to właśnie on prowadził samochód marki Peugeot w chwili zdarzenia. Na pojeździe znaleziono ślady i uszkodzenia, które pasowały do opisu zdarzenia.

Badanie trzeźwości kierowcy wykazało, że miał on ponad 1,4 promila alkoholu w organizmie. Jak wyjaśniał, przed jazdą wypił dwa piwa, a z miejsca zdarzenia odjechał, ponieważ się wystraszył.

Mężczyzna został zatrzymany, a gdy wytrzeźwiał, usłyszał zarzuty spowodowania kolizji oraz kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości. Grozi mu kara grzywny, więzienia i zakaz kierowania pojazdami.

Po zbadaniu potrąconych 14-latek stwierdzono, że nie odniosły one poważnych obrażeń.