Joanna Jaśkowiak wezwana na Policję za słowa wypowiedziane podczas manifestacji w Dniu Kobiet

Joanna Jaśkowiak, żona prezydenta Poznania, została wezwana na Policję i może odpowiadać z artykułu 141. Kodeksu Wykroczeń za wulgaryzm użyty w przemówieniu podczas manifestacji w Dniu Kobiet.

Swoje przemówienie na Placu Wolności 8 marca 2017 roku, Joanna Jaśkowiak zakończyła słowami „wszystkie, jak tu jesteśmy, jesteśmy po prostu wkur****e”. Słowa te spotkały się z dużym poparciem wśród niektórych poznaniaków. Nie brakowało jednak i głosów negatywnie oceniających wulgarny język prezydentowej.

„Tłum zareagował entuzjastycznie dopiero wtedy, gdy pani prezydentowa użyła wulgaryzmu. No cóż… jeśli wejdziesz między wrony, musisz krakać jak i one. Art. 141 kodeksu wykroczeń przewiduje kary za takie zachowanie.”

pisał na swoim profilu Facebook Jan Sulanowski, radny Miasta Poznania

Właśnie z tego artykułu Kodeksu Wykroczeń może teraz odpowiadać przed sądem Joanna Jaśkowiak. Prezydentowa zamieściła na swoim profilu Facebook zdjęcie wezwania do stawienia się na Komisariat Policji Poznań Stare Miasto “w charakterze osoby, co do której istnieje uzasadniona podstawa do skierowania wniosku w sprawie o wykroczenie z art. 141 Kodeksu Wykroczeń.”

Czego dotyczy zapis?

“Kto w miejscu publicznym umieszcza nieprzyzwoite ogłoszenie, napis lub rysunek albo używa słów nieprzyzwoitych,podlega karze ograniczenia wolności, grzywny do 1 500 złotych albo karze nagany.”

art. 141 KW

Prezydentowa skomentowała sprawę słowami “Taką niespodziankę zafundował mi na odchodne Stary Rok – zostałam obwinioną z art. 141 kodeksu wykroczeń w związku z wystąpieniem w dniu 8 Marca na Strajku Kobiet. Ciąg dalszy nastąpi…”.

Na temat sytuacji wypowiedział się również rzecznik wielkopolskiej policji, Andrzej Borowiak, ponieważ wiele osób zaczęło krytykować policjantów za prowadzenie dochodzenia w tej sprawie. Jak wyjaśnia funkcjonariusz, na policję “wpłynęło zawiadomienie od osoby fizycznej domagającej się ukarania za wulgaryzm w miejscu publicznym”. Mniej oficjalnym językiem, na swoim Twitterze Andrzej Borowiak wyjaśnił jednej z osób, że prezydentowa “dostała tylko jedno wezwanie, bo w miejscu publicznym powiedziała brzydkie słowo, które kogoś wzburzyło”.

W takiej sytuacji, Policja musi przeprowadzić postępowanie i skierować sprawę do oceny sądu. Prezydentowa ma pojawić się na Komisariacie 9 stycznia 2018 roku.

Więcej na temat reakcji poznaniaków na słowa Joanny Jaśkowiak, można przeczytać w naszym artykule z marca 2017 roku.