Sytuacja miała miejsce tuż przed północą w niedzielę, 12 listopada, około godziny 23:50. Policjanci z poznańskiej drogówki zauważyli samochód marki Volkswagen, którego kierowca miał wyraźny problem z utrzymaniem prawidłowego toru jazdy.
Funkcjonariusze postanowili zatrzymać mężczyznę do kontroli drogowej, podejrzewając, że może on być pod wpływem alkoholu. Po zatrzymaniu się, kierowca na oczach policjantów przesiadł się na miejsce pasażera i stwierdził, że… to nie on prowadził.
Badanie wykazało, że mężczyzna ma prawie 4 promile alkoholu we krwi. Co więcej, 34-latek nie miał prawa jazdy ani dokumentów od pojazdu.
Przed sądem odpowie za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.