26.10.2017r. ok. godz. 13:30 dyżurny wolsztyńskiej jednostki otrzymał informację o skradzionym w Niemczech Mercedesie Sprinterze, który może poruszać się przez teren powiatu wolsztyńskiego.
Niespełna pół godziny później w okolicy Moch policjanci Wydziału Kryminalnego zwrócili uwaga na jadący w ich kierunku pojazd, który odpowiadał opisowi skradzionego auta. Pomimo tego, że samochód posiadał dolnośląskie tablice rejestracyjne, nie niemieckie jak wynikało ze zgłoszenia funkcjonariusze postanowili zatrzymać go do kontroli.
Kryminalni zawrócili i dogonili podejrzane auto w Starym Widzimiu. Kierowca zatrzymał się, jednak gdy tylko policjanci wysiedli z radiowozu, on gwałtownie ruszył oddalając się w kierunku Wolsztyna.
Policjanci podjęli pościg za uciekinierem. Mężczyzna jechał z dużą prędkością, wielokrotnie łamiąc przepisy ruchu drogowego. Jadąc w kierunku centrum miasta „przeciął” drogę krajową na skrzyżowaniu z ulicami Niepodległości i Gajewskich przejeżdżając na czerwonym świetle, a następnie kontynuował ucieczkę ulicami centrum Wolsztyna. Przejeżdżając „pod prąd” przez rondo Solidarności doprowadził do kolizji z kierowcą Mazdy, która szczęśliwie zakończyła się wyłącznie uszkodzeniem pojazdów. Pomimo uszkodzeń auta mężczyzna jechał dalej.
Nie znając terenu, w Karpicku skręcił w drogę gruntową w kierunku Nowych Tłok. Tu jednak bardzo szybko okazało się, że znalazł się w miejscu, z którego trudno kontynuować ucieczkę samochodem. Skrajnie ryzykowną i niebezpieczną jazdę zakończył na jednej z posesji taranując ogrodzenie, a następnie uderzając w słup trakcji elektrycznej. Nie mogąc korzystać już pojazdu porzucił go i zaczął uciekać w stronę pobliskiego lasu
Policjanci, którzy przez cały czas pozostawali w kontakcie wzrokowym z uciekinierem ruszyli za nim w pieszy pościg. Po około 500 metrach dogonili i obezwładnili mężczyznę.
Na miejscu zabezpieczono skradziony pojazd, niemieckie tablice rejestracyjne ukryte w części ładunkowej oraz przedmioty i gotówkę, jakie znajdowały się w kabinie kierowcy.
Mężczyzna został doprowadzony do policyjnego aresztu. Tu też ustalono, że to 30-letni mieszkaniec województwa dolnośląskiego. Najprawdopodobniej dziś usłyszy zarzuty, których konsekwencją może być nawet 10-letnie pozbawienie wolności. Policjanci skierowali również wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Informacja o odzyskaniu wartego ponad 20.000 euro samochodu przekazana została stronie niemieckiej.