Co więcej, wszystkie zwierzęta przebywały w stanie skrajnego niechlujstwa, bez dostępu do wody pitnej (miały brudną, kwitnącą i zapleśniałą ciecz w beczkach) oraz odpowiedniego pokarmu (jedzenie porozrzucane na ziemi pośród pleśniejącego mięsa, padliny oraz odchodów). Boksy posiadały ostre krawędzie, które stanowiły zagrożenie życia i zdrowia przebywających w nich zwierząt, brakowało w nich odpowiedniej wentylacji, co było powodem braku dostępu świeżego powietrza. W garażu, który również był wysypiskiem śmieci, znaleźliśmy sprzęt do mielenia mięsa i mnóstwo zrobionych już kiełbas, a także odpadki po własnoręcznym rozbiorze świni.
Na miejsce został wezwany Ekopatrol Straży Miejskiej, a także dwa patrole Policji: funkcjonariusze pomogli przeprowadzić tę dramatyczną interwencję, która trwała prawie 10 h. Ostatecznie dzięki ofiarności pracowników fundacji naszezoo.pl odebrano wszystkie żywe zwierzęta i przetransportowano je w bezpieczne miejsce.
Fundacja prosi o wsparcie