Poznańskie szkoły nie wspierają dzieci cudzoziemców?

W Poznaniu mieszka coraz więcej obcokrajowców, których dzieci podlegają obowiązkowi szkolnemu. Radny Tomasz Lipiński zwrócił się do prezydenta Jaśkowiaka z pytaniem o to, jak miasto pomaga uczniom, którzy jeszcze nie posługują się płynnie językiem polskim.

Zgodnie z prawem, uczniowie, którzy podlegają obowiązkowi szkolnemu w Polsce, ale nie znają jeszcze języka polskiego, mogą skorzystać ze specjalnej pomocy. Dyrektor szkoły zatrudnia wówczas na maksymalnie 12 miesięcy osobę, która zna język pochodzenia dziecka i może pomagać nauczycielowi i dziecku w szkole w porozumiewaniu się.

Radny w swym zapytaniu do prezydenta zaznacza, że coraz częściej docierają do niego głosy o tym, że dzieci nieznające języka polskiego nie otrzymują odpowiedniego wsparcia ze strony Miasta i są traktowane jak pozostałe dzieci. Oznacza to według radnego, że już na starcie mają stracony rok, ponieważ bez znajomości języka, nie są w stanie zdać do następnej klasy nawet, gdy regularnie uczęszczają na wszystkie zajęcia.

Tomasz Lipiński zwrócił się także do prezydenta z pytaniami m.in. o to, czy dyrektorzy poznańskich szkół są świadomi swojego obowiązku, a także czy jest możliwe przystosowanie szkół w Poznaniu tak, by dzieci cudzoziemcy nie musiały powtarzać klasy przez nieznajomość języka polskiego. Radny nie wyjaśnia jednak, w jaki sposób szkoły miałyby zostać “przystosowane” do takich sytuacji.