Sezon na grypę powoli się rozkręca. Jak podaje PSSE w Poznanu, w pierwszym tygodniu września odnotowano 5 tysięcy zachorowań na grypę, a w drugim już 12 tysięcy.
Zdecydowanie nie ma jednak powodów do paniki. Wirus grypy w tym okresie w roku nie jest niczym nadzwyczajnym, ale ilość chorych na razie nie budzi niepokoju.
PSSE podkreśla jednak, że to najlepszy moment na zaszczepienie się przeciw wirusowi. Apel skierowany jest szczególnie do osób z tzw. grup ryzyka, a więc osób starszych, małych dzieci, osób z chorobami niewydolności układu oddechowego, krążeniowego, chorobami nerek czy cukrzycą.
Obecnie, szczepionkę przyjmuje ok. 4% populacji, podczas gdy wynik ten powinien oscylować na poziomie 30-40%. Tym bardziej należy podkreślać programy bezpłatnych szczepień, które organizują samorządy, gminy i miasta.
Jak wyjaśniono podczas piątkowej konferencji prasowej, każda szczepionka przygotowywana jest na konkretny sezon, z uwzględnieniem aktualnej sytuacji wirusowej. Jednocześnie zdecydowanie zaprzeczono stereotypowi o tym, że ktoś może zachorować na grypę po przyjęciu szczepionki.
Jak wyjaśniono, jest to biologicznie niemożliwe, a przypadki, w których ktoś w krótkim czasie po zaszczepieniu zachoruje mają zupełnie innego wytłumaczenie. Najczęściej jest to wynik sytuacji, w której pacjent przyjął szczepionkę i w bardzo krótkim czasie został zarażony w standardowy sposób, a ponieważ szczepienie jeszcze nie zdążyło zadziałać, doszło do zachorowania.