Zeznania obciążające Adama Z. podważone. Proces w sprawie śmierci Ewy Tylman potrwa do 2018 roku

W procesie w sprawie śmierci Ewy Tylman, zeznawało dziś pięciu kolejnych świadków, w tym zastępca kierownika ochrony w areszcie, w którym osadzony był Adam Z. Jego zeznania podważają wcześniejsze słowa innego świadka, Pawła P., który twierdził, że Adam Z. przyznał mu się do zabicia kobiety.

Zastępca kierownika ochrony odpowiadał na pytania dotyczące procedur, m.in. przy rejestracji osadzonych oraz odbywaniu spacerów. Wszystko po to, by zweryfikować wcześniejsze zeznania Pawła P., innego osadzonego, który przebywał z Adamem Z. w areszcie.

Paweł P. zeznał, że oskarżony przyznał mu się podczas spaceru w areszcie, do zabicia Tylman. Adam Z. zarzucił mu wówczas w czasie rozprawy kłamstwo, którego P. miał się dopuścić, ponieważ Z. „dał mu kosza”.

Jak wyjaśniła sędzia po dzisiejszych zeznaniach zastępcy ochrony w areszcie, taka sytuacja nie mogła mieć miejsca, ponieważ z wyjaśnień ochrony wynika, że osadzeni nie byli na spacerach razem. Sprawę skierowała do prokuratury, ponieważ mężczyzna może ponownie trafić do aresztu, tym razem, za składanie fałszywych zeznań.

W sądzie zeznawały dziś także cztery kobiety, które pracowały w tej samej drogerii i były uczestniczkami imprezy integracyjnej, po której doszło do tragedii. Ich zeznania były podobne. Wszystkie mówiły o tym, że uczestnicy pili dużo alkoholu, że Adam Z. przytulał się i do Ewy i do innych dziewczyn i że każdej powiedział, że nie pamięta jak wrócił do domu.

Kolejna rozprawa odbędzie się 11 października. Ma wówczas zeznawać mężczyzna osadzony obecnie w areszcie w Śremie, który twierdzi, że widział dwie kłócące się osoby stojące na Moście Rocha w noc zaginięcia Ewy Tylman. Grzegorz W. twierdzi także, że widział ciało kobiety, jednak nie zgłosił się wówczas na policję, ponieważ sam był poszukiwany.

Przesłuchane zostaną też kolejne osoby, które uczestniczyły w imprezie.

Podczas rozprawy wyznaczono także terminy kolejnych rozpraw, w tym cztery na 2018 rok.