Zastępca kierownika ochrony odpowiadał na pytania dotyczące procedur, m.in. przy rejestracji osadzonych oraz odbywaniu spacerów. Wszystko po to, by zweryfikować wcześniejsze zeznania Pawła P., innego osadzonego, który przebywał z Adamem Z. w areszcie.
Paweł P. zeznał, że oskarżony przyznał mu się podczas spaceru w areszcie, do zabicia Tylman. Adam Z. zarzucił mu wówczas w czasie rozprawy kłamstwo, którego P. miał się dopuścić, ponieważ Z. „dał mu kosza”.
Jak wyjaśniła sędzia po dzisiejszych zeznaniach zastępcy ochrony w areszcie, taka sytuacja nie mogła mieć miejsca, ponieważ z wyjaśnień ochrony wynika, że osadzeni nie byli na spacerach razem. Sprawę skierowała do prokuratury, ponieważ mężczyzna może ponownie trafić do aresztu, tym razem, za składanie fałszywych zeznań.
W sądzie zeznawały dziś także cztery kobiety, które pracowały w tej samej drogerii i były uczestniczkami imprezy integracyjnej, po której doszło do tragedii. Ich zeznania były podobne. Wszystkie mówiły o tym, że uczestnicy pili dużo alkoholu, że Adam Z. przytulał się i do Ewy i do innych dziewczyn i że każdej powiedział, że nie pamięta jak wrócił do domu.
Kolejna rozprawa odbędzie się 11 października. Ma wówczas zeznawać mężczyzna osadzony obecnie w areszcie w Śremie, który twierdzi, że widział dwie kłócące się osoby stojące na Moście Rocha w noc zaginięcia Ewy Tylman. Grzegorz W. twierdzi także, że widział ciało kobiety, jednak nie zgłosił się wówczas na policję, ponieważ sam był poszukiwany.
Przesłuchane zostaną też kolejne osoby, które uczestniczyły w imprezie.
Podczas rozprawy wyznaczono także terminy kolejnych rozpraw, w tym cztery na 2018 rok.