Spadochroniarz spadł z wysokości 1000 metrów. Policja: “to był jego czwarty skok”

Do bardzo groźnego wypadku doszło w niedzielne popołudnie w Pile. Podczas skoku szkoleniowego, spadochroniarz spadł z wysokości 1000 metrów. W ciężkim stanie trafił do szpitala.

Jak ustaliła policja, 45-letni mieszkaniec gminy Ujście dopiero uczył się skoków na spadochronie, a to był jego czwarty skok. Ze wstępnych ustaleń przebiegu zdarzenia wynika, że mężczyzna źle ułożył się podczas skoku – zamiast tyłem, skoczył lekko bokiem, przez co okręcił się przez lewą rękę.

Mimo, że spadochron otworzył się prawidłowo, pozycja skoczka sprawiła, że zaplątał się w linki, przez co zaczął spadać z wysokości 1000 metrów, okręcając się wokół własnej osi. Zahaczył także o drzewo, co prawdopodobnie zamortyzowało upadek. Mężczyzna w ciężkim stanie trafił do pilskiego szpitala.

Okoliczności wypadku bada policja pd nadzorem prokuratury.