Reforma oświaty pomieszała szyki Wydziału Oświaty. Przedszkolaki szukają nowych miejsc

Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że ruszyło wydawanie skierowań dla dzieci, które nie dostały się do przedszkola lub oddziału przedszkolnego podczas rekrutacji. Zgodnie z prawem, Miasto musi zapewnić takim dzieciom miejsce w innej placówce. Do 23 sierpnia, rodzice podejmą decyzję o tym, czy skorzystają ze skierowania czy będą szukać miejsc dla pociechy we własnym zakresie.

Jak informuje Wydział Oświaty, w tym roku do rekrutacji zgłoszono 16 386 dzieci, a przygotowanych miejsc było 16 412. Wydaje się więc, że nie powinno być problemu z miejscem dla wszystkich.

Wiele dzieci nie zostało jednak przyjętych do preferowanych placówek, ponieważ chętnych do danego przedszkola bądź oddziału przedszkolnego było więcej. Jak co roku, niektóre miejsca cieszą się o wiele większą popularnością niż inne. W takiej sytuacji, decydują  przyznane przez system punkty – m.in. za pochodzenie z wielodzietnej rodziny czy rodzeństwo, które uczęszcza do tego samego przedszkola.

Wydział Oświaty UMP podkreśla jeszcze jedną ważną rzecz. Zgodnie ze zmianami wprowadzonymi przez obecny rząd, sześciolatki zostały cofnięte ze szkół do przedszkoli. To spowodowało, że obecnie, zamiast trzech roczników, w placówkach są cztery. Stało się więc to, czego obawiała się część rodziców – sześciolatki „zabrały” miejsca trzylatkom. Wydział Oświaty zapewnia, że gdyby nie ta zmiana, nie byłoby aż takich problemów, nawet w tych najbardziej popularnych placówkach. W ostatnich latach Poznań coraz więcej inwestuje w oświatę, m.in. poprzez budowę nowych przedszkoli w rejonach, w których ich brakuje, jak np. na Strzeszynie.

Rodzice, którzy nie zdecydują się skorzystać ze skierowania otrzymanego z UMP, będą musieli szukać opieki nad dzieckiem na własną rękę. Od 1 września, na stronie rekrutacji oświatowej, dostępna będzie liczba przedszkoli i oddziałów przedszkolnych, w których są jeszcze dostępne miejsca.