Małżonkowie prowadzili prace gospodarcze na swoim terenie, a gdy zauważyli zbliżającą się burzę, postanowili schronić się w stodole. Niestety, żywioł okazał się być silniejszy niż zakładali. Wichura zerwała dach, a chwilę później zawalił się cały budynek.
Zarówno 60-latka, jak i jej mąż, stracił przytomność. Gdy mężczyzna się ocknął, w gruzach odnalazł swoją żonę. Kobieta doznała poważnych obrażeń czaskowo-mózgowych i została przewieziona najpierw do szpitala w Gostyniu, a następnie do Leszna. Niestety, w wyniku odniesionych obrażeń, zmarła w niedzielę.