W czwartek, w godzinach popołudniowych, doszło do strzelaniny na stacji benzynowej w Baranowie. Gdy policjanci zbierali ślady na miejscu zdarzenia, dostali informację, że do jednego ze szpitali zgłosił się mężczyzna z raną postrzałową w nodze. Funkcjonariusze udali się tam w celu wyjaśnienia sytuacji.
Ranny nie wykazuje się jednak chęcią współpracy z policją. Twierdzi, że nic nie pamięta. Jak nieoficjalnie dowiedziała się Gazeta Wyborcza, jest to znany funkcjonariuszom bojówkarz Lecha Poznań.
Sprawa jest badana przez śledczych. Zabezpieczono monitoring i przesłuchano świadków. Trwa ustalanie sprawcy i okoliczności strzelaniny.