Inwestycja ma zwiększyć bezpieczeństwo osób przebywających na terenach nadwarciańskich. Niestety, po analizie terenowej okazało się, że nie może być ona zrealizowana w formie, w jakiej zgłoszono ją do Poznańskiego Budżetu Obywatelskiego – w systemie dwulampowym, który oświetli zarówno dolną jak i górną reasę. Przeszkodą jest ukszałtowanie wału oraz gęste zadrzewienie.
Cały proces jest niezwykle czasochłonny, ponieważ wymaga uzyskania wielu zgód i pozwoleń – m.in. od Miejskiego Konserwatora Zabytków, Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Poznaniu, Zarządu Zieleni Miejskiej i Enei. Monitoring konsultowany musi być również z Wydziałem Zarządzania Kryzysowego i Bezpieczeństwa, a do tego dochodzi postępowanie w Wydziale Urbanistyki i Architektury.
Jak wyjaśnia Grzegorz Kamiński, pomimo starań Biura, nie jest możliwe przyspieszenie procedur i rozpoczęcie procesu wcześniej. Gotowy projekt będzie można odebrać dopiero po uzyskaniu wszystkich niezbędnych zgód.
Obecnie, prace projektowe dobiegają końca. Roboty budowlane zostaną zgłoszone jednak dopiero w najbliższych miesiącach. Trudno zatem ocenić, kiedy tak naprawdę ruszą prace, a tym bardziej, kiedy inwestycja zostanie oddana. “Najbliższe miesiące” oznaczać mogą, okres zimowy, gdy roboty będą niemożliwe lub mocno utrudnione.
Oświetlenie w tym miejscu jest szczególnie ważne dla bezpieczeństwa. Czas nad Wartą spędza wielu mieszkańców i turystów. Od lat mówi się o konieczności zamontowania tam zarówno lamp jak i kamer. Niestety, obecnie w tych okolicach często dochodzi do przestępstw i wykroczeń. Zarówno władze, jak i poznaniacy oraz służby mają nadzieję, że oświetlenie terenu i zamontowanie monitoringu, wpłynie na zmniejszenie liczby zagrożeń i niebezpiecznych zdarzeń.