Miesiąc temu prosił Boga o wybaczenie. Teraz znów wpadłpo kolejnej kradzieży z włamaniem

W lipcu został zatrzymany przez Policję w sprawie kradzieży z włamaniem. Wcześniej, oddał do jednego z poznańskich kościołów skradziony łup z listem, w którym prosił o wybaczenie. Niecały miesiąc później ponownie dokonał przestępstwa – tym razem włamując się i okradając teren budowy.

W nocy 6 sierpnia, policjanci pełniący służbę na poznańskim Górczynie zauważyli mężczyznę ubranego na czarno, wchodzącego na teren pobliskiej budowy, niosąc ze sobą pakunek. Po chwili, wyszedł z powrotem na ulicę, mając w ręce torbę foliową oraz pudełko po pizzy.

Funkcjonariusze postanowili udać się za nim i sprawdzić jego podejrzane zachowanie. Mężczyzna podszedł do jednego z koszy na śmieci, wrzucił coś do niego i przykrył to pudełkiem do pizzy. Mundurowi postanowili go zatrzymać.

43-latek tłumaczył policjantom, że ze względu na problemy ze snem, postanowił wyjść na spacer.

Pakunkiem wyrzuconym do kosza na śmieci okazał się strój pracownika ochrony. Na terenie budowy znaleziono m.in. dwa laptopy z torbami, tonery do drukarek i dysk zewnętrzny, a także łom, którego użyto do wyważenia drzwi w okradzionych pomieszczeniach biurowych.

Widząc ustalenia policji, mężczyzna postanowił jednak przyznać się do winy. Na komisariacie ustalono również, że jest to ta sama osoba, która w lipcu tego roku została zatrzymana za kradzieże z włamaniem, w tym także do kościoła, z którego ukradł kielich mszalny. W tym ostatnim przypadku, postanowił jednak zwrócić łup, dołączając list, w którym prosił Boga o wybaczenie.

Zatrzymanemu postawiono zarzut kradzieży z włamaniem, za co grozi mu kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd postanowił o tymczasowym aresztowaniu zatrzymanego na 3 miesiące.