Dwa gole w dwie minuty. Lech Poznań wraca z Krakowa z trzema punktami

Lech Poznań wygrał na wyjeździe z Cracovią 1:0. To drugie zwycięstwo Kolejorza w tym sezonie.

Lechici dobrze zaczęli spotkanie. Zdecydowanie częściej byli w posiadaniu piłki. Jedyny kłopot mieli w środku pola Cracovii – tam, gospodarze byli niemal “nie do przejścia”. Kolejorz wymieniał bardzo dużo podań, jednak nie tworzył zbyt wielu akcji. Podczas pierwszej połowy zaledwie dwa razy oddali groźne strzały na bramkę Pasów.

Drugą połowę Kolejorz rozpoczął odważniej i częściej atakował. Najpierw, przeprowadzał głównie ataki pozycyjne, później dodał trochę więcej akcji. To obudziło także Cracovię, która coraz częściej pojawiała się w polu karnym Lecha. Podobnie jak w pierwszej połowie, Kolejorz zdecydowanie dłużej był w posiadaniu piłki.

Piłkarze gospodarzy próbowali strzałów z dystansu. Wyglądało to tak, jakby bali się podchodzić bliżej. Lech z kolei coraz odważniej napierał na pole karne rywala. Opaciło się to w 82. minucie, gdy po ładnej kontrze, Makuszewski wpadł w pole karne. Był faulowany, jednak sędzia nie zdążył jeszcze odgwizdać karnego, gdy do piłki dopadł Jóźwiak, który mocnym strzałem z szesnastego metra pokonał bramkarza rywali.

Kolejorz poszedł za ciosem i już dwie minuty później dobił Pasy. Po tym jak Makuszewski ładnie wyłożył piłkę na 12. metra, płaskim strzałem do siatki trafił Gytkjaer.

Do końca meczu wynik nie uległ już zmianie i Kolejorz wraca z Krakowa z trzema punktami.