Straż miejską zaalarmowali zaniepokojeni sąsiedzi na ul. Suchej, którzy poinformowali, że bezdomny mężczyzna, do którego należały zwierzęta, pozostawił je w klatkach bez jedzenia i wody.
Pod wskazany adres natychmiast wysłano patrol, który potwierdził doniesienia. W zamkniętej klatce znaleziono siedem żywych królików, pozbawionych dostępu do wody i jedzenia. Wśród nich, znajdowało się także jedno martwe zwierzę. Zwłoki drugiego leżały w skrzynce obok klatki.
Na miejsce wezwano Straż Ochrony Zwierząt, która dokonała oceny stanu zdrowia królików. Miały one wyraźne zmiany skórne i były zabiedzone. Zdecydowanie wymagały pomocy weterynaryjnej, dlatego wszystkie zostały zabrane do lecznicy.
Zwierzęta poddane zostały kwarantannie i będą walczyły o powrót do zdrowia i sił. Policja wyjaśnia sprawę niehumanitarnego traktowania zwierząt.