Prawie 300 egzotycznych zwierząt żyło w skandalicznych warunkach. Wiele z nich jest chorych i okaleczonych, co jest wynikiem zaniedbań i nieodpowiedniej opieki ze strony właścicieli.
Ze względu na ilość, stan i pochodzenie zwierząt, akcja przenoszenia ich do nowych domów, nawet tymczasowych, była niezwykle trudna i żmudna. Poznańskie zoo skontaktowało się ze wszystkimi europejskimi placówkami rehabilitacji dzikich gatunków w celu znalezienia pomocy dla mieszkańców nielegalnej hodowli.
Do czasu znalezienia nowego miejsca, pracownicy Zoo Poznań opiekowali się zwierzakami na miejscu, w Pyszącej. Wczoraj zakończyła się akcja zabezpieczania gatunków. Jako jedne z ostatnich, stare miejsce zamieszkania opuściły dwa tygrysy, które do tej pory żyły w małej, brudnej klatce stojącej w pełnym słońcu, bez możliwości schronienia się w cieniu.
Zwierzęta trafiły do tymczasowego domu w poznańskim zoo, gdzie w nowych warunkach mogą odpocząć w czystym, suchym i zacienionym kotniku.
Jak podaje ogród zoologiczny w Poznaniu, w akcję zaangażowały się: Policja Wielkopolska, Powiatowy Lekarz Weterynarii w Poznaniu, zoo w Bydgoszczy, zoo w Warszawie, celnicy, Ministerstwo Środowiska oraz Fundacja Viva! i PTOP Salamandra.
Sprawa nielegalnej hodowli jest wyjaśniana przez śledczych.