“Karetka bez ratownika to tylko samochód” – protest wielkopolskich ratowników medycznych w Poznaniu

“Żył z pasji, umarł z przepracowania” – to jedno z haseł dzisiejszego protestu ratowników medycznych, którzy do Poznania zjechali z różnych stron Wielkopolski, by wspólnie wyrazić swój sprzeciw wobec działań polityków w ratownictwie medycznym. Pomimo niesprzyjającej pogody, na miejscu zjawiły się liczne reprenetacje.

Ratownicy domagają się poprawy warunków ich pracy. Jak mówią, od lat są pomijani przy podwyżkach w służbie zdrowia. Dodatkowo, pracują na tzw. “umowach śmieciowych”, co ogranicza ich stabilność finansowo-życiową i pozbawia części praw, które mają osoby zatrudnione na umowę o pracę. Chcą upaństwowienia ratownictwa medycznego, co ma ich zdaniem poprawić nie tylko ich warunki, ale także mieć lepszy wpływ na dobro pacjentów.

Zarabiają mniej niż 2 tysiące złotych miesięcznie, co zmusza ich do brania dodatkowych dyżurów – wielu z nich pracuje nawet po 400 godzin w miesiącu. Nie ukrywają tego, że są przepracowani, a to może negatywnie wpłynąć na ich pracę, jaką jest ratowanie ludzkiego życia.

Dzisiejsza pikieta była kolejną z akcji w ramach ogólnopolskiego protestu ratowników medycznych. Pikietujący przeszli ulicami miasta pod Urząd Wojewódzki. Przy okazji, wykorzystali także czas na… naukę. Dzieci mogły poznawać podstawy udzielania pierwszej pomocy.