Po pożarze, w którym straciła dom, ma problemy zdrowotne i poparzenia skóry. 20-letnia Weronika prosi o pomoc (Uwaga – drastyczne zdjęcia!)

W kilka chwil całe jej życie wywróciło się do góry nogami. Aby uciec z płomieni, jakie ogarnęły jej dom, musiała skakać z pierwszego piętra. Razem z rodziną stracili cały dobytek i dach nad głową, a także ukochanego psa. 20-letnia Weronika doznała poparzeń skóry i obrażeń ciała, które zmieniają jej codzienne życie w ból i trud. Dziewczyna potrzebuje pomocy, która jednak jest bardzo kosztowna.

Koszmar 20-letniej poznanianki zaczął się nad ranem 27 października 2016 roku. To wtedy w jej domu wybuchł pożar spowodowany wadliwą konstrukcją komina. Gdy obudziły ją krzyki brata, drogę ucieczki korytarzem miała już odciętą, a płomienie były kilka metrów od niej. Jedyną drogę ucieczki znalazła w salonie – wyskoczyła przez okno z wysokości pierwszego piętra.

Akcja straży pożarnej trwała 6 godzin, a z ogniem walczyło 11 jednostek straży pożarnej. Rodzina straciła dom, dobytek, a także 6-miesięcznego psa, który zginął w płomieniach. Okazało się jednak, że to dopiero początek problemów Weroniki.

Po przybyciu pogotowia, dziewczyna została zabrana do szpitala mając poparzenia 2 i 3 stopnia m.in. obu rąk, całej prawej nogi, lewej stopy, nosa i łopatki. Co więcej, miała stopione włosy i rzęsy. Ok. 30% jej ciała musiało zostać poddane przeszczepowi skóry, który na dodatek nie obył się bez problemów – przy pierwszej próbie doszło do komplikacji, które sprawiły, że istniało ryzyko wykrwawienia, dlatego przerwano zabieg. Przed kolejnym konieczne było przeprowadzenie transfuzji krwi i osocza.

Choć minęło ponad pół roku od zdarzenia, Weronika nadal zmaga się z ogromnymi problemami – z kręgosłupem, ze stopami i z przykurczem mięśni, które sprawiają, że nie może długo ustać w miejscu. Ze względu na ogromny ból, nie może wrócić do pracy. Codziennie smaruje ciało specjalnymi maściami i oliwkami. Specyfik zalecany przez lekarzy jest jednak bardzo drogi – 120 złotych za 15 ml, które nawet nie starcza na całą chorą powierzchnię ciała dziewczyny. Stosuje więc tańsze zamienniki, lecz przy wyższej temperaturze jej skóra puchnie, trudno jest wytrzymać upał i musi unikać słońca. Weronikę czeka kilkuletnia laseroterapia, która ma rozjaśnić i wyprostować skórę. Oznacza to kolejny ból i możliwą gorączkę po każdym zabiegu, ale dziewczyna jest dobrej myśli.

Miesięczny koszt leczenia wynosi ok. 1500 złotych, a potrwa ono ok. 3 lat. To oznacza kilkadziesiąt tysięcy złotych, których ani Weronika, ani jej rodzina nie ma. W pożarze stracili cały dobytek. Po zdarzeniu, bardzo pomogli im sąsiedzi i znajomi przynosząc najpotrzebniejsze rzeczy, materiały, a także organizując zbiórki pieniędzy na pomoc. Sąsiad udostępnił im swój dom do czasu, aż nie wybudują nowego. Z uzbieranych funduszy udało się postawić mury i część dachu, ale rodzice Weroniki muszą wziąć kredyt na dalsze prace. Niestety, na drogie leczenie i terapię dziewczyny brakuje pieniędzy.

Dziewczyna nie poddaje się i zorganizowała zbiórkę na portalu zrzutka.pl, gdzie prosi o pomoc w zbieraniu funduszy na rehabilitację, laseroterapię i maści. Znajomi i przyjaciele ruszyli z pomocą do szerzenia informacji o akcji. Weronika nie traci nadziei i wierzy, że uda jej się uzbierać potrzebną kwotę. Jest wdzięczna za każdą złotówkę oraz pomoc w nagłaśnianiu sprawy.

Wpłat na leczenie 20-latki można dokonywać na stronie portalu zrzutka.pl tutaj.

Uwaga, drastyczne zdjęcia!