Marketing sklepu internetowego, a promocja handlu stacjonarnego – podobieństwa i różnice

Wiele osób, które zakładają swój własny sklep internetowy, nie zdaje sobie sprawy, jak wiele różnic promocyjnych dzieli ten typ działalności od tego, co wiąże się z wypromowaniem i reklamą sprzedaży stacjonarnej. Z racji różnych mechanizmów sprzedaży, innego typu kontaktu z klientem oraz oczywiście przestrzeni w jakiej dochodzi do transakcji, rynek e-commerce musiał wypracować swoje własne metody na zaistnienie i trafienie do świadomości klienta.

Nie ma jednak sensu porównywać stopnia trudności promocji obu tych przypadków, gdyż wiele zależy tu np. od branży – niektóre produkty wolimy kupować przez Internet, gdyż liczymy między innymi na dyskrecję. O czym jednak należy pamiętać by nie zejść z właściwiej ścieżki i nie skupić się na czymś, co w handlu w Sieci lub stacjonarnym, jest marginalnym problemem lub w zasadzie jest nieistotne dla wyników sprzedaży?

Widoczność

To czy klient dostrzeże dany sklep (internetowy bądź stacjonarny) to jeden z najważniejszych punktów wspólnych obu tych kanałów sprzedaży. Sposoby na osiągnięcie widoczności są tu jednak skrajnie inne. W przypadku sklepu fizycznego liczy się dobra lokalizacja, zachęcająca witryna, lokalna reklama i utrzymanie odpowiedniego standardu obsługi skutkującego pozytywnymi opiniami. W handlu internetowym pierwsze skrzypce gra lista linków, którą użytkownik otrzymuje na poziomie wyników wyszukiwarki. W Sieci można znaleźć każdy produkt, gdyż dba o to kilkanaście tysięcy polskich wirtualnych sklepów. By jednak nasza działalność znalazła się w zasięgu wzroku klienta trzeba zadbać o wiarygodność domeny w oczach algorytmu decydującego o pozycjach na liście (inwestycja w działania SEO dla strony) oraz należało by jak najszybciej trafić do użytkownika, a zatem przydatna może okazać się również kampania linków sponsorowanych.

Marketing to broń w Sieci

Prowadzenie biznesu w Internecie przypomina stąpanie po polu minowym, dlatego warto wyposażyć się tu w narzędzia, które bezpiecznie przeprowadzą nas przez nie oraz pozwolą bronić się w razie niespodziewanego ataku. Marketing wielokanałowy jest tu niemal wszystkim, czym dysponuje przedsiębiorca branży e-commerce, gdyż nie może on po prostu zawiesić swojego szyldu w każdym komputerze swojego klienta. Świadomość jego istnienia musi zostać uzyskana dzięki inwestycji w środki pozwalające zapamiętać nazwę, zaprowadzić do odpowiedniej części oferty oraz wzbudzić zaufanie, stwarzając jednocześnie wrażenie rzetelnej i uczciwej propozycji. Łącząc to z odpowiednią obsługa klienta i jakością usług można zdobyć zarówno popularność, jak i przychylność w Sieci, która ocenia wszystko za pomocą „liczby gwiazdek i pozytywnych komentarzy”.

Marketing to tylko część obowiązków

Robienie sklepu internetowego, jako uzupełnienie sprzedaży stacjonarnej, nie jest dziś takie rzadkie. Często jednak taka opcja dystrybucji traktowana jest jako dodatek, którym sklep zajmuje się po godzinach, nie dbając w zasadzie o jego promocję. Nie generuje on jednocześnie kosztów, z którymi nie można by sobie było spokojnie poradzić, więc można liczyć, że się uda (a jeśli nie to nic straconego). Dla kogoś, kto ma jednak zamiar utrzymywać się z tego typu e-biznesu, świadomość praw rządzących internetowym marketingiem oraz wdrażanie ich dzięki odpowiednio wybranym kanałom promocji, może zadecydować o rentowności działalności. Poza tym niezbędne są tu: atrakcyjne ceny, praca nad rozpoznawalnością marki, skuteczne zachęcanie klientów do powracania przy okazji kolejnych zakupów, jak najszybsze wypracowanie znajomości i trafnej oceny rynku oraz jego trendów, wymieniona już wyżej obsługa oraz oczywiście budowanie doświadczenia i szybka nauka na błędach, poparta precyzyjną kalkulacją zysków i strat.

Portal Nprofit.net pomógł nam przy pisaniu tego artykułu.