Ponad 100 policjantów i strażaków szuka zbiega, który wczoraj uciekł z radiowozu

Cały czas trwają poszukiwania 29-latka, który wczoraj wieczorem uciekł z radiowozu i wskoczył do Warty. Mężczyzna był zatrzymany w celu odbycia kary więzienia za przestępstwa narkotykowe.

120 policjantów i strażaków od wczoraj przeczesuje brzegi Warty od strony rzeki i lądu na długości kilku kilometrów. Jak poinformował rzecznik wielkopolskiej policji, Andrzej Borowiak, do tej pory nie znaleziono śladów wskazujących na to, by poszukiwany wyszedł z wody.

Do zdarzenia doszło wczoraj w miejscowości Radzewice, koło Mosiny. Mężczyzna został zatrzymany w celu odbycia kary więzienia, jednak nie posiadał przy sobie dokumentów. Policjanci pojechali więc z nim do jego domu, gdzie matka 29-latka poprosiła o możliwość pożegnania się z synem.

Gdy funkcjonariusze otworzyli drzwi od radiowozu, zatrzymany będąc w kajdankach przepchał się przez policjantów przewracając przy tym matkę i uciekł w stronę rzeki. Funkcjonariusze rzucili się za nim w pościg, lecz mężczyzna dobiegł do brzegu Warty i skoczył do rzeki. Jeden z funkcjonariuszy, a także członek rodziny zatrzymanego wskoczyli za nim do wody, jednak nie udało im się go złapać.

Mężczyzna ma odbyć karę 1,5 roku pozbawienia wolności za posiadanie narkotyków i uprawę konopi indyjskich.