Amerykanie zwolnili Donalda Trumpa w Poznaniu

Pogo, circle pit, polityka i moc energii – tak w skrócie można określić to, co działo się wczoraj w Klubie u Bazyla. Publikę w Poznaniu rozgrzał najpierw polski zespół Offensywa, a następnie amerykańscy punkrockowcy z Anti-Flag.

Kto nie wykorzystał okazji, by spalić świąteczne kalorie skacząc w rytm muzyki, niech żałuje. Choć na dworze chłód, w Poznaniu wczoraj panowała gorąca atmosfera.

Wieczór otworzyła polska Offensywa – zespół dobrze znany polskiej publiczności punkrockowej. Panowie rozgrzali zbierający się u Bazyla tłum. Nie zabrakło pogo, polityki i… coveru Ramones („Blitzkrieg Bop”). Choć panowie wśród swoich muzycznych inspiracji wymieniają m.in. Green Day, The Offspring czy Sum41 (których nalepki zdobią ich gitary), w ich brzmieniu czasem usłyszeć można także nutę Piżdżamy Porno.

Gdy publiczność była już gotowa, na scenę wkroczyła gwiazda wieczoru – Anti-Flag- jeden z najpopularniejszych zespołów punkrockowych grający od lat. Nie kryjąc się ze swoimi lewicowymi poglądami, śpiewają utwory pełne tekstów politycznych i światopoglądowych. Podczas poznańskiego koncertu nie zabrakło także przemówień dotyczących sytuacji politycznej, szczególnie w USA. „To jest do prawicy, do ruchów faszystowskich w Europie… do tego s…..a Donalda Trumpa… Jesteś zwolniony!” padło w zapowiedzi utworu „You’re fired”.

W setliście nie zabrakło największych hitów zespołu, m.in. „Die for the government”, „This is the end (for you my friend)”, „Bones” czy „Fuck Police”. Oczywiście pojawił się także cover Ramones „I wanna be sadated”. Koncert zakończyło „Brandenburg Gate”.

Wśród publiki pojawili się zarówno nastolatkowie, często z rodzicami, jak i dorośli – „punkrockowi wyjadacze”. Było oczywiście pogo, circle pit i crowdsurfing – atmosfera w punkrockowym stylu.