Escape Roomy – fenomen nie tylko rozrywkowy

Gdy kilka lat temu escape roomy powoli zyskiwały w Polsce na popularności nikt nie spodziewał się, że wkrótce staną się czymś niezwykle modnym. Tymczasem rok temu według National Geographic funkcjonowały już w 800 polskich miastach, oferując łącznie ponad siedemset pokoi. Co ciekawe, w tym samym czasie dziennikarze Rzeczpospolitej, powołując się na dane MarketWatch, donosili o trzech tysiącach pokoi na całym świecie.

Zaczęło się od hobbystów

Pierwsze escape roomy w wyraźny sposób nawiązywały do komputerowych gier przygodowo-logicznych typu Point-And-Click. Polegają one na sprawdzaniu, czy w otoczeniu znajdują się przedmioty, które mogą mieć znaczenie dla rozgrywki i na rozwiązywaniu różnych zagadek. Choć nadal są obecne na rynku, szczyt ich popularności minął dwie dekady temu.

 

Koncepcja znana z gier wydała się na tyle atrakcyjna, że w ubiegłej dekadzie ktoś postanowił przenieść ją do świata fizycznego, tworząc pierwszy escape room. Wkrótce potem spopularyzowały się one na kilku różnych kontynentach, od Azji, przez Europę, aż do Ameryki Północnej i Australii. W Polsce pierwszy obiekt tego typu powstał w roku 2006.

 

Co warte odnotowania, escape roomy mogą znaleźć fanów nie tylko wśród osób, które lubią gry komputerowe, ale i tych, którzy uczestniczą czasem w sesjach niekomputerowej odmiany gier RPG.

 

Nie tylko zabawa

Ciekawostką jest fakt, że o ile w większości przypadków Escape Roomy miały charakter czysto rozrywkowy, w Chinach potraktowano je jako zabawę mogącą pobudzać kreatywne myślenie. Z drugiej strony również w pozostałych regionach ta forma rozrywki czasem wykorzystywana jest do celów nie tylko „zabawowych”. Wiele firm funduje swoim pracownikom seanse w ramach integrowania zespołu.

 

Nie da się ukryć, że bez względu na intencje swoich twórców, escape roomy spełniają każdą z tych ról, chociażby ze względu na ograniczenia czasowe, które zmuszają uczestników do kooperacji, czy tematycznych scenerii, które pobudzają wyobraźnię. A że te ostatnie potrafią być bardzo zróżnicowane, widać chociażby w portalach, w których można zarezerwować terminy w poszczególnych pokojach.

 

Chwilowa moda, czy stały trend?

Trudno oczekiwać, by escape roomy rozwijały się wiecznie. Z drugiej strony w czasach, gdy wiele osób ogranicza kontakty społeczne do internetowych portali, rozrywka wymagająca realnych interakcji potrafi być bardzo wciągająca i raczej nie należy spodziewać się, by szybko zniknęła. Zwłaszcza, że dzięki kilku sieciom franczyzowym osoby myślące o założeniu własnego „pokoju” mogą liczyć na wsparcie firm działających w tej branży już od kilku lat i posiadających doświadczenie w dziedzinie przyciągania klientów.

//