Miasto walczy o czyste powietrze

Jakość powietrza w Poznaniu od lat ulega sukcesywnej poprawie. Wartości stężeń zanieczyszczeń gazowych na wszystkich stacjach pomiarowych od lat są poniżej norm, a na większości z nich – znacznie poniżej. Od ponad 20 lat normy roczne spełniają też wartości stężeń pyłu PM10. Jednynym problemem jest nieznaczne przekraczanie dopuszczonej przez ustawodawcę – zgodnie z dyrektywą unijną – liczby dni w ciągu roku, podczas których przekraczane są normy 24-godzinne. Wskutek prowadzonych przez Miasto działań liczba takich dni z roku na rok jest jednak coraz mniejsza.

Podczas gdy wiele miejscowości – głównie na południu Polski – zmaga się w sezonie grzewczym ze smogiem, czyli równoczesnym występowaniem bardzo wysokich stężeń różnych zanieczyszczeń (w tym SO2, NO2) i wysokiej wilgotności, w stolicy Wielkopolski można zaobserwować przypadki podwyższonego stężenia jednego czynnika. I to nie wszędzie. Chodzi pył PM10. Jego średnioroczne stężenia nie przekraczają norm Unii Europejskiej. Jednak liczba dni, w których na poznańskich stacjach pomiarowych stężenie dobowe tego pyłu przekracza europejskie normy, jest wciąż nieznacznie zbyt wysoka.

Badaniem powietrza w ramach monitoringu państwowego zajmuje się w Poznaniu Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska (WIOŚ). Bada je na czterech stacjach pomiarowych: dwóch automatycznych (przy ul. Polanka i przy ul. Dąbrowskiego, na terenie Ogrodu Botanicznego) oraz dwóch manualnych (przy ul. Szymanowskiego i przy ul. Chwiałkowskiego).

Korzystne tendencje

W ostatnich latach wszystkie stacje pomiarowe WIOŚ odnotowały korzystne tendencje zmian jakości powietrza w Poznaniu. W całym ubiegłym roku na stacji pomiarowej przy ul. Polanka liczba dni z przekroczeniami stężęnia pyłu PM10 spadła do 48. A jeszcze w 2014 odnotowano ich 70. Podobny spadek – z 73 w roku 2014 do 51 w roku ubiegłym – odnotowano też na stacji przy ul. Chwiałkowskiego. Spadły również stężenia średnioroczne pyłów PM10 – na stacji pomiarowej przy ul. Dąbrowskiego z 34 µg/m3 w 2014 roku do 30 µg/m3 w 2016 roku, przy ul. Polanka z 36 µg/m3 do 33 µg/m3 – informuje Leszek Kurek, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Poznania i przypomina, że wartości dopuszczalne, czyli stężęnie dobowe w wysokości 50 µg/m3 oraz maksymalnie 35 dni z takimi przekroczeniami, obowiązują we wszystkich krajach Unii Europejskiej. 

– Różne są w różnych krajach jedynie poziomy informowania i poziomy alarmowania. W Polsce wynoszą one odpowiedniO – 200 i 300 µg/m3 i ogłaszane są po jednorazowym wystąpieniu. W niektórych krajach progi te są niższe, ale muszą wystąpić w 2, 3 lub 7 kolejnych dniach. Dla wyjaśnienia, pył zawieszony PM10, składa się z cząstek, których średnice wynoszą do 10 mikrometrów (µm), tzn. są kilkukrotnie mniejsze od średnicy włosa (70 µm). Te drobiny zachowują się jak gaz, unoszą się w powietrzu, stąd ich nazwa – pył zawieszony PM10 – wyjaśnia dyrektor Kurek.

Kumulowaniu zanieczyszczeń w powietrzu, w tym pyłów zawieszonych, sprzyjają niekorzystne warunki atmosferyczne: bezwietrzna pogoda lub niewielki wiatr oraz inwersja temperaturowa.

Monitoring mieszkańców

Mieszkańcy mogą śledzić na bieżąco wyniki pomiarów stężeń wszystkich zanieczyszczeń powietrza badanych przez WIOŚ, dzięki opracowanej na zlecenie Miasta usłudze internetowej “Atmosfera dla Poznania”. Dostępna jest ona na komputerach stacjonarnych i urządzeniach mobilnych pod adresem: www.poznan.pl/srodowisko/atmosfera

W skład usługi wchodzi również prognoza stężeń pyłu PM10 w powietrzu dla Poznania wraz z podstawowymi informacjami, jak należy postępować w przypadku ryzyka przekroczenia norm. 

Usługa zawiera też prognozę stężeń zanieczyszczeń dla całej Europy. Pokazuje ona dobitnie, że jeżeli warunki meteorologiczne są niekorzystne na całym kontynencie, to jakość powietrza pogarsza się w całej Europie, choć bardziej w miejscach, w których emisje ze spalania paliw stałych są większe – jak np. w Polsce.

Miasto działa

Miasto Poznań, pomimo niewielkich możliwości prawnych i finansowych, działa na rzecz poprawy jakości powietrza. Zależy ona od wszystkich mieszkańców. Jest sumą zachowań mieszkańców i warunków atmosferycznych. Korzystanie z pieców na paliwa stałe, spalanie złej jakości opału, a nawet prawnie zakazanych odpadów, krytycznie wysoka liczba samochodów, w tym tych z napędem Diesla, bez filtrów cząstek stałych, w połączeniu z niekorzystnymi warunkami meteorologicznymi  – to przyczyna całego zła.

– Miasto od 3 lat prowadzi program KAWKA – program Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Dzięki niemu na wsparcie finansowe mogą liczyć osoby fizyczne, prawne, wspólnoty mieszkaniowe czy przedsiębiorcy, którzy zdecydują się na likwidację pieców opalanych węglem oraz zastąpią je ciepłem systemowym, piecami na gaz lub energię elektryczną – mówi Leszek Kurek.

Prowadzone są również na szeroką skalę działania edukacyjne i promocyjne obejmujące m.in. emisje programów telewizyjnych, telewizyjnych i radiowych spotów poruszających problem jakości powietrza, dystrybucję wśród mieszkańców broszur informujących o szkodliwości niskiej emisji i zachęcających do powstrzymania się od spalania paliw stałych wtedy, gdy to możliwe. 

Mieszkańcy domów jednorodzinnych i kamienic w centrum Poznania mogą skorzystać z bezpłatnych badań termowizyjnych w ramach akcji “Trzymaj ciepło”. Miasto organizuje ją już po raz ósmy. Dzięki zlokalizowaniu mostków cieplnych właściciele domów mogą zaplanować właściwie prace remontowe i termomodernizacyjne.

Miasto Poznań stara się dla poprawy jakości powietrza wykorzystać wszystkie dostępne środki. Ale ich paleta jest wciąż zbyt mała, a już w 2020 roku, zgodnie z uzgodnieniami z Unią Europejską, nastąpi kolejne zaostrzenie norm jakości powietrza. – Spełnienie ich będzie stanowiło ogromny problem dla polskich miast i ich mieszkańców. Prezydenci największych polskich miast już od dawna alarmują rząd i dopingują do zmiany przepisów, które dałyby samorządom narzędzia do działania. Jedno z takich spotkań, z inicjatywy pana prezydenta Jacka Jaśkowiaka, miało miejsce w październiku ubiegłego roku w Poznaniu. Miejmy nadzieję, że te wysiłki przyniosą skutek jeszcze przed 2020 rokiem – podkreśla dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska Urzędu Miasta Poznania.