Lech wygrywa u siebie z Koroną Kielce! (zdjęcia)

Lech Poznań wygrał z Koroną Kielce na własnym stadionie 1:0, dzięki czemu awansował na 3. miejsce w tabeli Ekstraklasy. Zwycięską bramkę zdobył Kownacki, dla którego był to 100. mecz w barwach Kolejorza. Na stadionie przy Bułgarskiej mecz oglądało ponad 12 tysięcy kibiców.

Lech Poznań w ostatniej kolejce uległ Jagielloni Białystok, dlatego przed meczem z Koroną Kielce wiadome było, że Lechici będą chcieli za wszelką cenę zatrzeć złe wrażenie i wygrać mecz, tym bardziej, że to oni byli dziś gospodarzami.

Drużyna z Poznania zaczęła ostro już od pierwszej minuty, gdy bramkę mógł zdobyć Jevtić po dobrym dośrodkowaniu Pawłowskiego. Niestety, strzał z dwunastego metra okazał się niecelny. Zarówno Lech jak i Korona nastawiona była na grę ofensywną. Goście popisali się świetną akcją w polu karnym Kolejorza już w 9. minucie, gdzie Grzelak był bardzo bliski strzelenia gola. Piłkę na rzut rożny wybił jednak Putnocky.

Na odpowiedź Lecha nie trzeba było długo czekać – już 6 minut później bliski strzelenia gola był Robak, a chwilę później dobić próbował Jevtić. Prowadząc dalej grę ofensywną, Lech ponownie zagroził bramce gości w 23. minucie, gdy Pawłowski minimalnie spudłował po zgraniu przez Jevicia. Pawłowski miał kolejną szansę 4 minuty później, gdy po świetnej akcji i minięciu dwóch rywali, strzelił w sam środek bramki, jednak Majewskiemu udało się wybić piłkę przed siebie. Dobić próbował Robak, jednak trafił w poprzeczkę.

Niestety, w czasie meczu doszło także do nieprzyjemnego incydentu tuż przed końcem pierwszej połowy. Kibice zebrani na stadionie odpalili race, co zadymiło boisko. Sędzia zmuszony był do przerwania meczu na kilka minut. Po wznowieniu gry, Lech dalej nacierał na bramkę rywali, jednak nie przełożyło się to na wynik, dlatego pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.

Druga połowa ponownie rozpoczęła się od dobrych akcji Kolejorza. Szanse na zdobycie bramki już w 55. i 57. minucie miał Pawłowski. Korona nie pozwoliła zepchnąć się do defensywy. Putnocky uratował Lecha swoimi interwencjami w 63. i 70. minucie.

Mimo wielu akcji, zwłaszcza u drużyny z Poznania, na pierwszego gola przy Bułgarskiej kibice musieli dzisiaj czekać aż do 81 minuty. Wtedy to Kownacki świetnie uderzył tuż pod poprzeczką z szesnastego metra, nie dając szans na obronę bramkarzowi gości. Był to szczególny gol – Kownacki zaliczył dzisiaj setny występ w barwach Kolejorza. Asystę zaliczył w tej akcji Robak. Niestety, świętujący na trybunach w “Kotle” kibice, po raz kolejny odpalili race, co zmusiło sędziego do ogłoszenia kolejnej przerwy w grze do czasu, aż boisko nie będzie aż tak zadymione.

Po wznowieniu gry, Lech nie odpuszczał i walczył o podwyższenie wyniku. Nie poddawała się także Korona, która jednak postawiła głównie na długie podania, które niestety nie trafiały do ich napastników, ponieważ Arajuuri zdecydowanie wygrywał większość pojedynków w powietrzu.

Końcówka meczu to rozpaczliwe akcje drużyny z Kielc i jej zawodników próbujących za wszelką cenę wyrównać, Lech jednak dobrze pilnował własnej bramki. W 96. minucie Kolejorz miał szansę na podwyższenie wyniku, po świetnej kontrze przeprowadzonej przez Kownackiego i Jóźwiaka. Chwilę później mecz zakończył się wynikiem 1:0 dla Lecha, a trzy punkty zostały w Poznaniu. Dzięki zwycięstwu, Lech wyprzedził w tabeli Bruk-Bet Termalicę i awansował na 3 miejsce.