Jeżyce i Sołacz jakich już nie ma… 1900–1989

Intensywny rozwój podpoznańskiej wsi Jeżyce rozpoczął się w XVIII wieku wraz z osiedleniem się tam kolonistów z Bambergu. Kiedy w XIX wieku podjęto decyzję o zamknięciu Poznania w murach twierdzy, rozwój ten został z oczywistych względów zahamowany, jednak mimo to w 2. połowie tego stulecia na Jeżycach funkcjonowały instytucje ważne dla życie miasta, takie jak dworzec kolejowy czy Ogród Zoologiczny. Rezygnacja z idei miasta twierdzy i przyłączenie Jeżyc na początku XX wieku do Poznania przyczyniły się do błyskawicznego rozkwitu dzielnicy. Lata 1900-14 to okres imponującego rozwoju urbanistycznego dawnej wsi, dzięki któremu Jeżyce przekształciły się w wielkomiejską dzielnicę o zróżnicowanej, w większości reprezentacyjnej zabudowie.

Przekształcenia urbanistyczne i społeczne Jeżyc w dużym stopniu generowały kierunek rozwoju pobliskiego Sołacza. Na początku XX wieku podjęto decyzję o utworzeniu na jego terenie prestiżowej dzielnicy willowej, a realizację tego projektu urbanistycznego powierzono Josephowi Stübbenowi, autorowi m.in. koncepcji budowy Dzielnicy Cesarskiej. Efekt tych prac był na tyle zadowalający, że po odzyskaniu niepodległości Sołacz utrzymał swój elitarny charakter. Stał się dzielnicą zamieszkałą przez inteligencję – architektów, lekarzy, prawników, profesurę, a także przedstawicieli poznańskich elit finansowych – bankierów czy  bogatych kupców.

Dzisiaj Sołacz to przede wszystkim duża ilość zieleni, przepiękne kasztanowce wzdłuż al. Wielkopolskiej, a przede wszystkim park Sołacki. Jeżyce zaś to Rynek Jeżycki, wspaniałe, secesyjne kamienice i miejsce kulturalnego fermentu. Wszystko to sprawia, że przez wielu poznaniaków dzielnice te uznawane są za najbardziej urokliwe miejsca na planie miasta. Prezentowane pocztówki i kilka zdjęć zachwyt ten niewątpliwie ugruntowują.