Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, na transparencie, który wywiesili kibice Kolejorza widniał napis „Poznań przeprasza za tęczowego Jacka” oraz podobizna Jacka Jaśkowiaka. Na stadionie nie brakowało również okrzyków. Przez 2-3 minuty kibice skandowali „Jaśkowiak! Co? Ty k…”, „Ch… ci na imię , Jaśkowiak, ty skur…”
Dzień przed meczem w Poznaniu odbył się Marsz Równości, w którym Jaśkowiak wziął udział. Prezydent zgodził się także, żeby na trasie marszu zawisły kolorowe flagi.
– Wszyscy mają prawo do pokazania swojej tożsamości. Nie broniłem kibicom Lecha Poznań wywieszania swoich flag. Osoby wierzące mogą uczestniczyć w procesjach i przystrajać domy swoimi flagami. O to właśnie chodzi, by nie trzeba było się ukrywać – mówił przed marszem Jaśkowiak. – Tak jak chłopak z dziewczyną mogą iść ulicą i trzymać się za ręce, tak samo mogą to robić osoby o innej orientacji seksualnej. Na tym polega równość.
Już wcześniej konflikt pomiędzy fanami a prezydentem narastał. Jaśkowiak zaprosił ich do rozmów o ksenofobii i chuligańskich wybrykach na stadionie, jednak Stowarzyszenie kibiców Lecha Poznań odrzuciło propozycję.