.jpg)
.jpg)
Biorąc udział w sobotnim Marszu Równości, prezydent Poznania po raz kolejny naraził się środowiskom o radykalnie odmiennych poglądach, w tym kibicom miejscowego Lecha. Ci podczas meczu z Arką Gdynia w niecenzuralny (by nie powiedzieć: chamski) sposób zamanifestowali swoje niezadowolenie z działań Jacka Jaśkowiaka. Najpierw wywiesili wielki transparent z napisem „Poznań przeprasza za tęczowego Jacka”, a następnie chórem skandowali: „Jaśkowiak! Co? Ty k***o! C**j ci na imię! Jaśkowiak, ty s*********e!”.
Naganne zachowanie środowisk kibicowskich nie przeszło bez echa. Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej prezydenta nie zabrakło próśb o odniesienie się do incydentu z udziałem kibiców. Jacek Jaśkowiak nie miał problemu z zabraniem głosu w sprawie.
– Słyszałem o tych wyzwiskach. To nie pierwsza i pewnie nie ostatnia taka sytuacja – przyznał prezydent, podkreślając, że to klub ma problem.
– Poznań staje się miastem coraz bardziej nowoczesnym, europejskim – wyjaśniał prezydent. – Polskie kluby nie potrafią grać na poziomie europejskim, co wiąże się z grubością portfeli ich właścicieli. W zakresie zachowań kibice przejmują zachowania kibiców rosyjskich i serbskich, a Poznań podąża w stronę nowoczesności.
Jacek Jaśkowiak stwierdził, że takie zachowania kompromitują miasto. Prezydent zaznaczył jednak, że kibicom życzy jak najlepiej. Wyraził również nadzieję, że kibice niebawem osiągną europejski poziom. Przeprosin prezydent bynajmniej nie oczekuje.
– Nie mam zamiaru się nad tym pochylać. Do tego poziomu nie będę schodził, bo to poziom żenujący – zakończył Jacek Jaśkowiak.
To nie pierwsza utarczka pomiędzy fanami Kolejorza a prezydentem Poznania. W ostatnim czasie Jaśkowiak zaprosił środowiska kibicowskie do rozmów o ksenofobii i chuligańskich ekscesach na stadionie, Stowarzyszenie Kibiców Lecha Poznań nie przyjęło jednak tego zaproszenia.