Zawdzięczamy im miód, owoce a nawet… dżinsy. Wielki Dzień Pszczół już w poniedziałek

Jak we wciąż zmieniających się warunkach klimatycznych ratować pszczoły, których co sekundę ginie w Polsce aż 105? Czy jest to w ogóle możliwe – a może nie warto? Eksperci odpowiedzą na te i wiele innych pytań w poznańskim ogrodzie botanicznym UAM podczas ogólnopolskiego Wielkiego Dnia Pszczół. Czwarte z kolei dedykowane tym pożytecznym owadom święto rozpocznie drugi tydzień sierpnia.

Parę ratujących życie pszczół prostych zasad to niewypalanie wiosną traw, niepalenie suchych łodyg ani zeszłorocznych kwiatów, sadzenie wyłącznie roślin z listy gatunków nieinwazyjnych, pozostawianie „półdzikich” zakątków w ogrodach, stosowanie naturalnych nawozów oraz środków ochrony i w końcu budowa sztucznych gniazd. Dla niektórych zadania mogą wydać się trudne, trzeba jednak pamiętać, że bez pszczół większość kwiatów pozostanie niezapylona, co z kolei oznacza głód i tragedię dla ludzkości. 

Jedynym ze sposobów uhonorowania koleżanek słynnej Mai jest ogólnopolski Wielki Dzień Pszczół. 8 sierpnia od godz. 10 w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu przy ul. Dąbrowskiego 165 zwiedzający będą mogli wziąć udział w niezwykłej, pszczelej grze miejskiej i dowiedzieć się, jak zakładać Miejsca Przyjazne Pszczołom w swojej okolicy. Na chętnych czekają także nieodpłatne wycieczki z przewodnikiem, bezpłatny będzie również sam wstęp do ogrodu.

Pamiętajmy, że mamy u pszczół ogromny dług – bez nich nie mielibyśmy nawet… dżinsu. Chociaż prawie połowa Wielkopolan nosi na co dzień ubrania z tego materiału, aż 79 proc. nie wie, że powstają dzięki zapylaniu bawełny właśnie przez pasiaste owady.