Nierówne chodniki i pomazane szyby jeszcze nigdy nie wyglądały tak pięknie. Poznań w kadrze obcokrajowca

Tysiące reblogów na Tumblerze, setki polubień na Facebooku i zmiana miejsca zamieszkania, z Seattle na Poznań – wszystko z miłości, jednej do miasta, drugiej do dziewczyny. Eric Witsoe, Amerykanin od urodzenia i Polak od pięciu lat, robi zdjęcia zaśnieżonych Jeżyc, Wildy latem i mostu Teatralnego w promieniach zachodzącego słońca. 3 sierpnia w starym korycie Warty opowie o historiach czasem zaskakujących, czasem zabawnych, o swoich fotografiach i Polsce widzianej oczami przybysza zza oceanu.

Eric Witsoe zamienił Seattle na Poznań w 2011 r. Przyleciał za narzeczoną – Agnieszką, Polką, która do stolicy Wielkopolski przyjechała na studia. Przez lata parzył kawę w “Bigfoocie”, umieszczał zdjęcia w Internecie i schodził nie mniej lokalnych ulic niż rodowity poznaniak.

– Na moim podwórku stoi ciekawy, metalowy obiekt, który – jak zawsze podejrzewałem – ma służyć dzieciom do zabawy. Odkąd przyjechałem do Polski widziałem go wielokrotnie i myślałem, że to  naprawdę fajne, że wszyscy mają dokładnie takie same atrakcje dla dzieciaków – wspomina Witsoe. – Pewnego dnia na konstrukcji z mojego podwórka ktoś zostawił dywan. Wsiał tam miesiącami, a ja nie potrafiłem zrozumieć, jak ktoś może odbierać dzieciom miejsce do zabawy. Wiedziony impulsem i dobrym światłem, ustrzeliłem to miejsce aparatem. Publikacja fotografii wywołała szał – zacząłem dostawać komentarzem i e-maile z opowieściami osób, którym moje zdjęcie przypomniało czasy dzieciństwa. Fala nostalgii trwała, a ja… wciąż niewiele rozumiałem. W końcu poprosiłem o pomoc Agnieszkę, która wytłumaczyła mi, że metalowa konstrukcja to trzepak i rzeczywiście służy do czyszczenia dywanów… Nagle wszystko nabrało sensu. Moje wewnętrzne dziecko było zachwycone, że tak wiele Polaków używało trzepaka do zabawy, jak na początku podejrzewałem. Ale dorosły był zakłopotany pomyłką… Nauczyło mnie to pewnej uważności w widzeniu rzeczy z mojej perspektywy – i jak ta się zmieniła, gdy usłyszałem prawdę.

Fotograf o godz. 21 w środę 3 sierpnia przez kilkadziesiąt min przytoczy szereg innych historii i zaskakujących dla niego zdarzeń. Przed wydarzeniem prosi o przesyłanie pytań i propozycji tematów, które można zamieszczać zarówno w komentarzach na facebookowej stronie “Okiem Przybysza, Through the Eyes of a Foreigner”, jak i w wiadomościach do Witsoe.

Spotkanie zaplanowano na plaży miejskiej Chwaliszewa, wstęp bezpłatny.