Kobieca miłość do GTP

Na Gran Turismo Polonia trafiłam przypadkiem, znajomi zabrali mnie z samego rana ze słonecznego Szczecina do pochmurnego Poznania. Zła i niewyspana wysiadłam z pociągu i przesiadłam się w autobus na Tor Poznań, no i po drodze się zaczęło….

Mijały nas głośne i piękne supersamochody. Wysiedliśmy z autobusu koło Ławicy i czekała nas dość długi spacer i muszę przyznać, że była to najlepsza przechadzka w moim życiu. Już wtedy po drodze minęło nas większość uczestników Gran Turismo. Samochody były na wyciągnięcie ręki. Od tego momentu już wiedziałam, że to będzie udany dzień. Zbliżając się do toru, było słychać symfonie najlepszy silników, ryczące V8, fenomenalne V10. Moja pierwsza łezka pojawiła właśnie w tym momencie.

Potem zaczęło się oglądanie zmagań uczestników na torze z każdego zakątka toru, byle tylko być jak najbliżej, nawet jeżeli oznaczało stanie w mrowisku. Przyszedł czas na organizowany konkurs, w którym do wygrania był co-drive z kilkoma kierowcami tych cudów motoryzacji. Nie udało mi się wygrać, jednak przez niepozorny żart, załapałam się na podróż na stacje paliw Lotusem Exgie S, który prowadził, jak później się okazało, sam organizator Gran Turismo,  Peter Ternström.

To był wspaniały dzień i wiedziałam, że zrobię co tylko możliwe, by czerpać jak najwięcej z imprezy. W 2015 r. pojawiłam się już tam z plakietką PRESS. A dziś razem z Tomaszem Lewandowskim, współtworzę Oficjalny Fan Club Gran Turismo oraz angażuję się w działalność social media. Daje mi to dużą satysfakcję. W tym roku impreza będzie jeszcze lepsza. Przygotowania trwają już od bardzo dawna i na uczestników czeka niemal wszystko, co można sobie wyobrazić. Dlatego każdemu polecam przyjechać i stworzyć własną historię z Gran Turismo.