– Taki budynek zdarza się raz na 100 lat – taką opinię ma o Bałtyku Tomasz Frycz, przedstawiciel firmy Garvest, czyli współinwestora budynku. Ciężko się z nim nie zgodzić. Wysoka na 67 metrów konstrukcja już góruje nad rondem Kaponiera, choć bardziej niezwykłe jest to, że Bałtyk z każdej strony wygląda inaczej… i z każdej strony wpisuje się w otoczenie. Zasługa w tym holenderskiego biura architektonicznego MVRDV, którego członkowie (jeżeli wierzyć inwestorowi) aspektowi urbanistycznemu poświęcili sporo czasu.
Efektem będzie budynek biurowo-usługowy, z 16. kondygnacjami nadziemnymi i 3. podziemnymi. Konstrukcja wznosi się na wysokość 67 metrów nad ziemię, ale jednocześnie – co podkreślają przedstawiciele inwestora – 148,5 metra nad poziomem morza (Bałtyckiego także, co oczywiste). Na 15. tys. m2 wewnątrz budynku będą nie tylko biura, ale też lokale gastronomiczne (na parterze) i klub fitness (na drugim trzecim piętrze). Ostatnią kondygnację zajmie klub jazzowy z tarasem widokowym.
Najtrudniejsze zadanie – stworzenie konstrukcji samego budynku – już zostało wykonane. Teraz inwestor zajmie się przede wszystkim dokończeniem montażu robionej na zamówienie elewacji oraz wnętrzem.
– Większość najemców wprowadzi się późną wiosną przyszłego roku, ale swoje przestrzenie wykańczać będą do końca roku 2017 – informuje Tomasz Frycz.
Do widoków z najwyższej kondygnacji będą mieli dostęp wszyscy – dzięki temu, że będzie tam klub jazzowy. Już teraz jednak możecie zobaczyć to, co będzie widoczne z dachu budynku, czyli z kondygnacji technicznej. Zapraszamy do naszej galerii!