Oszuści podszywają się pod przedstawicieli administracji, NFZ oraz pracowników opieki społecznej i twierdzą, że ich wizyta jest spowodowana np. kontrolą liczników wody, refundacją leków, propozycją masażu leczniczego, czy też wypłatą dodatkowego świadczenia.
Jedno z takich zdarzeń miało miejsce 24 maja w Luboniu. Kobieta pod pretekstem sprawdzenia liczników wody weszła do mieszkania 76-latka. Gdy odwróciła jego uwagę, mężczyzna nawet nie zorientował się, kiedy została mu skradziona biżuteria i pieniądze.
Jak przekonują poznańscy policjanci, aby nie stać się ofiarą oszustwa, należy przestrzegać kilku zasad. Przed otwarciem drzwi trzeba najpierw spojrzeć przez wizjer lub przez okno i sprawdzić, kto przyszedł z wizytą. Jeśli nie znamy odwiedzającego – spytać o cel jego wizyty, zapiąć łańcuch zabezpieczający (jeśli zdecydujemy się na otwarcie drzwi) oraz poprosić o pokazanie dowodu tożsamości lub legitymacji służbowej. Uczciwej osoby nie zrazi takie postępowanie powodowane ostrożnością.
W razie wątpliwości należy umówić się na inny termin, sprawdzając uprzednio w administracji osiedla lub w innej odpowiedniej instytucji wiarygodność osoby pukającej do drzwi – jeśli osoba podaje się za przedstawiciela administracji lub innej instytucji. W sytuacji, gdy osoba staje się natarczywa, natychmiast należy zadzwonić na policję pod numer alarmowy 997 lub zaalarmować otoczenie. Policjanci chcąc dotrzeć do wszystkich seniorów proszą o pomoc.
– Wystarczy, że każdy z nas zadzwoni do osoby starszej, członka swojej rodziny i ostrzeże ją przed sposobem działania oszustów. Niech każdy senior powie o tym swojej sąsiadce lub sąsiadowi. W ten sposób błyskawicznie możemy przyczynić się do zwiększenia świadomości osób starszych o istniejącym zagrożeniu – wyjaśniają policjanci. – Wiedząc jak działają przestępcy, seniorzy nie dadzą się oszukać!