Nowy mural na al. Marcinkowskiego. Historia na ścianie

Do niedawna szara ściana kamienicy znajdującej się tuż obok nowego gmachu Biblioteki Raczyńskich była jednym z najbardziej ponurych widoków w tej części miasta. Aż do teraz. Dzięki staraniom obchodzącej swoje 120-lecie firmy Skoda oraz łódzkiej fundacji Urban Forms miejsce to na naszych oczach zmienia się nie do poznania. Powstaje tam nowy mural, który raz na zawsze zmieni oblicze al. Marcinkowskiego.

Lokalizacja wielkoformatowego obrazu nie jest przypadkowa. Przy al. Marcinkowskiego w dwudziestoleciu międzywojennym mieścił się salon samochodowy marki Skoda, mecenasa całego przedsięwzięcia. Wówczas miejsce to wyglądało zupełnie inaczej. Jak? To właśnie będzie można zobaczyć na nowo powstającym muralu. Jego kanwą jest bowiem pochodząca z lat 30. Ubiegłego wieku pocztówka autorstwa Romana Ulatowskiego, legendarnego poznańskiego fotografika tamtych czasów, którego pierwsze samodzielne atelier znajdowało się przy pl. Wolności.

– Postanowiliśmy, że popracujemy nad koncepcją muralu, który niósłby informację, że chodzi o historię firmy Skoda, ale jednocześnie nie był by projektem czysto komercyjnym i miał wysoką wartość artystyczną – mówi Ewa Jagiełło z fundacji Urban Forms. – Chcieliśmy wpisać ten projekt w tradycję Poznania. Jako osoby z Łodzi zetknęliśmy się tu z nieco inną kulturą; powtarzano nam, że Poznań to miasto konserwatywne i to stało się podstawą całego pomysłu, który oparliśmy na wizerunkach dawnego Poznania. Trafiliśmy na trop Romana Ulatowskiego, znaleźliśmy różne jego zdjęcia i widokówki. Na ich podstawie i po konsultacjach ze społecznością lokalną powstał projekt tego muralu.

Wszystkim tym, którzy będą mieć problem ze zidentyfikowaniem, co tak naprawdę przedstawia mural, podpowiadamy: to widok na kościół św. Marcina w jego dawnym kształcie, czyli z nieistniejącą już wieżą zniszczoną w wyniku działań wojennych.

Dla fundacji Urban Forms jest to pierwsza realizacja na terenie Poznania. Wykonuje ją pochodzący z Melbourne australijski artysta streetartowy Guido van Helten, który w tym roku został zaproszony do Poznania po raz pierwszy. Efekty jego pracy można już podziwiać, choć obecnie trwają jeszcze ostatnie szlify. A sam mural robi wrażenie. Łodzianom, a także naszemu gościowi z dalekiej Australii serdecznie dziękujemy!