Ograniczenia koncesji na alkohol nie będzie?

Sprawa zmniejszenia liczby pozwoleń na sprzedaż alkoholu w Poznaniu do 700, proponowana przez radnych osiedlowych ze Starego Miasta, ponownie pojawiła się na sesji rady miejskiej. Wygląda na to, że pomysł nie zostanie na razie zrealizowany. Władze miasta zapowiadają jednak inne działania. Jakie?

Przypomnijmy – przed poprzednią sesją Rady Miasta Poznania pojawiła się propozycja, aby zmniejszyć liczbę z 1050 do 750. Pomysł wyszedł od Rady Osiedla Stare Miasto, a miałby na celu zmniejszenie liczby problemów właśnie w tej części miasta, gdzie niezwykle łatwo jest kupić alkohol przez całą dobę.

Przeciwnicy tego rozwiązania zwracali uwagę, że nie będzie ono skuteczne, ponieważ tak naprawdę urzędnicy nie będą mieli wpływu na to, gdzie zmniejszy się liczba sklepów z alkoholem. Łatwo można sobie wyobrazić sytuację, gdy likwidowane byłyby sklepy na obrzeżach Poznania, natomiast w centrum miasta nic by się nie zmieniło. Co ciekawe, zwolennicy także byli świadomi, że nie jest to rozwiązanie idealne, ale podkreślali, że byłby to symbol walki z problemem.

Ostatecznie jednak wszystko wskazuje na to, że tak „słabego” symbolu nie będzie. Co więcej, Mariusz Wiśniewski, zastępca prezydenta Poznania na wtorkowej sesji rady miasta doprecyzował dane, o które radni prosili na poprzednim zebraniu. Co się okazało?

– Obecnie kończy się 200 koncesji na alkohol, z czego tylko 6 na Starym Mieście – informował zastępca prezydenta. To ważne, ponieważ koncesje nie byłyby cofane, a jedynie wygaszane.

Pomysł z ograniczeniem koncesji byłby więc użyteczny o tyle, że w Poznaniu i tak jest dużo punktów z alkoholem (WHO określa bezpieczną liczbę jako 1 punkt na 1000 mieszkańców, podczas gdy w Poznaniu przypada 1 sklep z alkoholem na mniej niż 500 mieszkańców). Nie zmieniłby jednak krajobrazu „alkoholowego” w centrum miasta. Nie oznacza to, że władze nic nie zrobią.

– Podjęliśmy decyzję o utrzymaniu wspólnych patroli policji i straży miejskiej w godzinach wieczornych i nocnych. Policja utrzyma też swoje patrole w rejonie ulicy Wrocławskiej, Szkolnej i Jaskółczej, ponieważ ten rejon generuje największe problemy – mówił Wiśniewski. – Zostanie też uruchomiony patrol straży miejskiej na trasie Półwiejska-Wrocławska.

To nie wszystko – urzędnicy będą też w asyście policji kontrolować sklepy z alkoholem w godzinach wieczornych i nocnych, aby sprawdzić, czy nie sprzedają towaru osobom nietrzeźwym i nieletnim. Ponadto zastępca prezydenta zapowiedział zweryfikowanie polityki najmu miejskich lokali na Starym Mieście – choć Wiśniewski informuje, że większość sklepów z alkoholem znajduje się w lokalach prywatnych.

Na samym Starym Rynku i ulicy Wrocławskiej nadal pojawiać się będzie w weekendy mobilny posterunek policji, ponadto częściej ma być wykorzystywana policyjna grupa realizacyjna. Aktywniejsza ma być też straż miejska, która z początkiem roku zyska nowy referat interwencyjny oraz samochód do przewozu osób nietrzeźwych.

Wiśniewski przypomina jednak, że potrzebne są rozwiązania systemowe. Tutaj możliwa jest współpraca samorządowcami, i to nie tylko z PO. Wiśniewski jest w stałym kontakcie z Szymonem Szynkowskim vel Sękiem, posłem PiS, a poprzednio radnym miejskim, który ma zabiegać o to, aby w parlamencie przeszła ustawa umożliwiająca samorządom dokładne określanie liczby koncesji na danym terenie, np. na osiedlu. Dopiero to rozwiązanie, w połączeniu z ograniczeniem liczby koncesji, może być skuteczne.