Masz ochotę na świeżą krew? Idź do… kina

3 filmy, wampirze zęby, świeża krew (powiedzmy…), specjalne sesje makijażu, a także inne atrakcje – to czeka wszystkich miłośników X muzy, którzy najbliższy piątek będą chcieli spędzić w kinie. A raczej: w kinach, bowiem wydarzenie to będzie opierać się na niezwykłej współpracy.

Halloween – zwyczaj poprzedzający dzień Wszystkich Świętych, „święto” atakowane przez katolików, a celebrowane przez… młodych katolików. Dzień (a raczej noc), którą niektórzy pogardzają ze względu na zbytnią komercjalizację i amerykanizację, chociaż wywodzi się raczej z Irlandii. Już wkrótce Halloween ponownie będzie można „świętować”, a jedną z możliwości dadzą poznańskie kina studyjne.

To właśnie w nich bowiem (a konkretniej w kinach Muza, Rialto i Nowym Kinie Pałacowym) odbędzie się maraton filmowy o wiele mówiącym tytule „Wampiry na mieście”.
– Będą 3 kina, 3 filmy i moc atrakcji – zapowiada Małgorzata Kuzdra, prowadząca Kino Muza. – Pomysł na ten maraton powstał podczas świętowania nagrody PISF dla Kina Rialto. Stwierdziliśmy, że możemy zrobić coś takiego razem, że mamy takie możliwości, ale też trochę dystansu do siebie. Jest to taka manifestacja tego, że w kinach studyjnych może być fajnie, nie do końca poważnie i bardzo śmiesznie.

3 filmy, które będą prezentowane podczas tego niezwykłego maratonu to: „Tylko kochankowie przeżyją”, „O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu” oraz „Co robimy w ukryciu”. Hasło „maratonu” ma tu także dodatkowy wymiar, bo choć widzowie nie będą musieli przebiec odległości 42 kilometrów, to jednak w jednym miejscu także nie będą siedzieć.

Impreza rozpocznie się 30 października o godzinie 17.00 w Kinie Rialto, gdzie wizażystki będą przemieniać widzów w… wampiry. O godzinie 18.00 wyświetlony zostanie pierwszy film („Tylko kochankowie przeżyją”). Następnie uczestnicy sformują korowód prowadzony przez wampirkę na szczudłach i połykaczy ognia – i w takim marszu przejdą do Nowego Kina Pałacowego na kolejny seans („O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu”). Po tej projekcji każdy widz otrzyma… wampirze zęby i już jako w pełni ukształtowany krwiopijca będzie mógł przejść do Kina Muza na ostatni seans („Co robimy w ukryciu”). Po tym filmie będzie można wziąć udział w afterparty w holu kina, a także… zrobić sobie zdjęcie w trumnie (jak na prawdziwego wampira przystało).

– Przed każdym seansem poczęstujemy widzów lampką – prawdopodobnie – wina. Mamy nadzieję, że widzowie wejdą w konwencję i zadbają o swoje przebrania – zachęca Małgorzata Kuzdra. Dla tych, którzy najlepiej się zaprezentują w wampirycznych strojach, przewidziano drobne upominki: bilety do kina i płyty DVD z filmami. – Mamy nadzieję, że to będzie początek pewnej nowej, halloweenowej tradycji, a przynajmniej współpracy pomiędzy naszymi kinami.

Aby jednak w tym początku uczestniczyć, trzeba się spieszyć – bowiem karnety na ten specjalny maraton filmowy rozchodzą się jak świeże bułeczki.