Mistrz Polski powrócił – a Skorża podsumował

Myślenie drużynowe było kluczem do sukcesu Lecha, choć umiejętności poszczególnych graczy także miały znaczenie, szczególnie te mentalne prezentowane przez Łukasza Trałkę – tak w skrócie można opisać podsumowanie mistrzowskiego sezonu, dokonane przez Macieja Skorżę, trenera Kolejorza. Skorża ma jednak wciąż sporo uwag do gry swoich podopiecznych.

Okazuje się, że zdobycie przez „Kolejorza” mistrzostwa Polski w piłce nożnej wcale nie było takie oczywiste i pewne. Zwycięstwo to było przede wszystkim efektem ciężkiej pracy całej drużyny i słabszej dyspozycji głównego przeciwnika – Legii Warszawa.
– To wszystko to efekt planu, strategii rozwoju drużyny i pracy z nią, zmuszania wszystkich zawodników do gry na limicie. Nie można było być pewnym tego zwycięstwa, oczywiście to było zaplanowane od jakiegoś czasu, ale wyniku sportowego nie da się przewidzieć – mówi Maciej Skorża, trener Lecha Poznań. – Poza tym, to był trudny sezon dla Legii, a my to potrafiliśmy wykorzystać, wyprzedziliśmy ją, i uważam, że nasza drużyna jest godna mistrzostwa i w pełni na nie zasłużyła.

Sukces lechitów to w głównej mierze zasługa całej drużyny jako zwartej jedności, a nie poszczególnych piłkarzy, co podkreśla szkoleniowiec Kolejorza. To również efekt dobrze przyjętej strategii gry.
– Jako całość możemy wygrać wszystko, ale jako indywidualności nie zdziałamy zbyt wiele. Dla nas nie są ważne plebiscyty, ale najważniejsze są nagrody, które wiszą na szyi zawodników – wyjaśnia Maciej Skorża. – Przed nami jeszcze wiele meczów z Legią, dlatego nie chcemy mówić na temat tego, jakie planujemy zagrywki taktyczne. Jedyne, co mogę powiedzieć to to, że dokonaliśmy jednej istotnej zmiany podczas meczu w Warszawie, i wzmocniliśmy środek pola. Dokonaliśmy zmiany taktycznej jeśli chodzi o ofensywę i to było kluczowe dla tego meczu.

Po wygranej mistrzowie bynajmniej nie zamierzają spocząć na laurach, ale w dalszym ciągu będą intensywnie trenować, aby zdobyć kolejne trofea.
– Nasza drużyna to nie jest gotowy produkt, ponieważ znajduje się w ciągłym rozwoju i istnieje taka potrzeba, aby nieustannie pokonywała nowe granice. Ważne jest to, żeby regularnie grała na poziomie europejskich rozgrywek – mówi Maciej Skorża. – Ja mam ciągle niedosyt jeśli chodzi o grę, bo uważam, że wciąż są rezerwy w tych chłopakach. Musimy zatem dbać o to, aby się rozwijać. Ponadto liczę też na napływ świeżej krwi. Utrzymanie drużyny to jeden z trzech podstawowych warunków, żeby się rozwijać i odnosić sukcesy. Potrzebujemy około pięciu-siedmiu nowych zawodników, ale trudno o to, aby przyszło do nas tyle gwiazd, dlatego poziom nowych graczy może być zróżnicowany.

Nie zdążyły jeszcze opaść emocje po zdobyciu mistrzostwa Polski przez drużynę Lecha Poznań, a już szykują się zmiany w kadrze.
– Jeśli chodzi o straty osobowe, jakie dopuszczam w drużynie, to biorąc pod uwagę to, że mamy tylko 3 tygodnie do meczu eliminacyjnego Ligii Mistrzów, to będzie dobrze, gdy odejdzie tylko jeden zawodnik i nie będzie nim Karol Linetty – mówi Maciej Skorży. – Oczywiście liczę się z odejściem każdego, nawet Karola, chociaż tego nie chcę, gdyż czasu jest mało, a właściwie prawie wcale, żeby kogoś zastąpić. Wciąż musimy utrzymywać szeroką kadrę, i na razie nie chcę z nikogo rezygnować, bo nie wiem, czy będę miał godne zastępstwo. Jeszcze jest za wcześnie na operowanie konkretnymi nazwiskami.

Sezon 2014/2015 zapewne pozytywnie zaskoczył fanów i kibiców, a także trenera „Kolejorza” nie tylko dobrą dyspozycją całej drużyny, ale także jej poszczególnych zawodników.
– W tym sezonie wielu mnie zaskoczyło, na pewno Szymon Pawłowski, Marcin Kamiński, Tomasz Kędziora, ale jeden zawodnik zasłużył na szczególne uznanie, i jest nim Łukasz Trałka, bowiem to on przyczynił się do postępu mentalnego drużyny. Rola kapitana jest bardzo ważna, a on sobie z nią świetnie poradził.

Warto również odnotować, że lechici zaczną wkrótce przygotowania do nowego sezonu, w tym przede wszystkim do gry w eliminacjach do Ligi Mistrzów.
– Drużyna rozpoczyna swoją pracę już od poniedziałku 15 czerwca – informuje Maciej Skorża. – Mamy ten problem, że część piłkarzy jest jeszcze na zgrupowaniach swoich reprezentacyjnych drużyn. Dopiero 27 czerwca cała drużyna będzie w komplecie, i wtedy będziemy pracować nad cechami motorycznymi oraz nad zabawą z piłką.

Działacze Lecha Poznań są także wdzięczni kibicom Kolejorza za fetę, jaką przygotowali na Inea Stadionie oraz na placu Mickiewicza, ponieważ została przekroczona magiczna bariera średniej 20 tysięcy osób na mecz. Przy czym jasno zaznaczyli, że nie pochwalają aktów agresji i wandalizmu, jakie miały później miejsce w centrum Poznania, i że będą się od tego odcinać.