Będzie łatwiej o składanie projektów obywatelskich?

Tego chcą członkowie stowarzyszenia Prawo do Miasta – według ich projektu zmian w statucie miasta, możliwość składania obywatelskich propozycji uchwał będzie można uzyskać po zebraniu 500 podpisów. Po co taka zmiana?

Każdy, kto choć rozważał złożenie obywatelskiego projektu uchwały, dobrze wie, że jest to droga przez mękę. Przede wszystkim dlatego, że trzeba zebrać aż 5 tys. podpisów mieszkańców Poznania, by rada miasta zajęła się propozycją.
– Występuje przy tym daleko posunięta asymetria wysiłku społecznego i łatwości późniejszego oddalenia projektu przez radę – podkreśla Lech Mergler ze stowarzyszenia Prawo do Miasta. – Przykład propozycji uchwały o zamrożeniu cen biletów pokazał, jak dużo się trzeba namęczyć, żeby zebrać podpisy, a przy tym jak łatwo radzie miasta projekt jest odrzucić.

Dlatego członkowie PdM już przed wyborami samorządowymi deklarowali, że będą chcieli podjąć takie działania, aby składanie obywatelskich projektów uchwał było łatwiejsze. Deklaracje przełożyły się też na czyny – 9 czerwca Tomasz Wierzbicki, jedyny radny PdM w Radzie Miasta Poznania, złożył projekt uchwały w sprawie zmiany Statutu Miasta Poznania.

– Projekt zawiera dwie propozycje. W pierwszej chcemy, aby wymagana liczba podpisów, konieczna do złożenia projektu, była zmniejszona z obecnych 5 tysięcy do 500. W historii Poznania były tylko dwa projekty: jeden, dotyczący budowy ulicy Folwarcznej, został przyjęty, drugi – w sprawie zamrożenia podwyżki cen biletów – został odrzucony. Przeanalizowaliśmy także to, jak to wygląda w innych miastach, zbliżonych wielkością do Poznania, gdzie podpisów trzeba od kilkuset do tysiąca – tłumaczy Wierzbicki. – Druga zmiana dotyczy konsultacji społecznych, w ramach których chcemy wprowadzić głosowanie, które byłoby przeprowadzane wśród mieszkańców. Byłoby przeprowadzone zarówno drogą internetową, jak i w placówkach urzędu miasta, czy też w punktach mobilnych, organizowanych przez urząd. O przeprowadzeniu takiego głosowania decydowałaby rada miasta, która ustalałaby jakie mają być pytania i kto mógłby głosować, czy byliby to mieszkańcy całego miasta czy też danego osiedla.

Zdaniem członków PdM inicjatywa wpłynie na większą aktywizację mieszkańców, którzy dzięki temu narzędziu będą mieli większy wpływ na życie miasta. Nie chodzi przy tym od odbieranie kompetencji radnym miejskim, lecz o swoiste wyrównanie szans.
– Obecnie mieszkańcy nie składają tych projektów. Mam nadzieję, że po zmianie będzie więcej propozycji społecznych, taki jest sens tych zmian – podkreśla Wierzbicki. – Radni na każdej sesji maja po kilkanaście projektów uchwał, więc nawet jeżeli będzie jedna taka inicjatywa w miesiącu, to nie będzie to zatrważająca liczba, która sparaliżuje prace rady.

Kiedy ewentualne zmiany mogą wejść w życie? Jeszcze nie wiadomo – do wprowadzenia zmian w statucie miasta potrzebne jest powołanie Doraźnej Komisji Statutowo-Regulaminowej, która zajmie się nie tylko tym, ale też innymi pomysłami na zmiany. Dopiero ta komisja zaopiniuje uchwałę radnym, a ci podejmą decyzję, czy przychylić się do zmiany.