Schody nad Wartę: na razie sezonowo

Sezon nad Wartą rozpoczął się na dobre, wydawać by się mogło, że nic nie jest w stanie przeszkodzić poznaniakom w masowym wypoczynku nad rzeką. W środę, piątek czy sobotę można tam spotkać prawdziwe tłumy, zarówno na odcinku od strony Starego Rynku jak i po drugiej stronie Warty, przy kampusie Politechniki Poznańskiej. Problem jednak jest, i to spory – spróbujcie zejść nad rzekę! Brakuje… schodów.

Z pozoru błaha i drobna kwestia braku schodów na całym miejskim odcinku rzeki może mocno utrudniać życie spacerującym mieszkańcom. Na odcinku od mostu Rocha do mostu Jadwigi schody są jedynie przy mostach, nie licząc jednej, mocno zniszczonej kondygnacji na wysokości falowca. Jak na odcinek prawie dwóch kilometrów – trochę mało… A ponieważ jest ich tak mało, więc zejście na brzeg wymaga długiego spaceru, co niekoniecznie podoba się wszystkim chcącym wypoczywać nad rzeką. Jest jeszcze druga opcja: zawierzenie własnej zręczności oraz sile nóg i zejście wprost po wale przeciwpowodziowym. To jednak, niestety, wymaga niezłej kondycji, żeby uniknąć sturlania się po wysokich i stromych wałach.

Problem braku zejść nad rzekę poruszany był już kilkakrotnie, pisaliśmy także o pojawieniu się szansy na zamontowanie schodów, kiedy dwa lata temu miasto rozpoczęło kampanię pod hasłem „Przywracamy rzekę miastu”. Wówczas otwarto też miejską plażę przy KontenerArcie i miejską przystań na brzegu Warty i oba te miejsca połączyły… schody. Niestety, problem został rozwiązany jedynie tymczasowo, schody wraz zakończeniem sezonu znikły. I nie wróciły. Ich brak dał się we znaki podczas tegorocznej Kajakowej Masy Krytycznej – po jej zakończeniu na uczestników w KontenerArcie czekał ciepły posiłek i koncert – ale nie mieli jak wejść na górę, bo nie było schodów…

Nowe władze także zapowiadały, że miasto „zwróci się ku rzece” i że nad Wartą powstaną bulwary, drogi pieszo-rowerowe i place zabaw. Teraz jednak hasło „Poznań wraca nad rzekę” zaczyna nabierać realnych kształtów. Już w czerwcu zostaną otwarte plaże miejskie i to aż w trzech miejscach: w parku Szelągowskim przy ul. Ugory, w starym korycie Warty przy ul. Ewangelickiej, przy moście Królowej Jadwigi od strony os. Piastowskiego.

Na stałe pływają także statki pasażerskie, a w starym porcie przy ul. Estkowskiego na początku czerwca powstanie przystań jachtowa, będzie można też wypożyczyć leżaki, kajak, a nawet katamaran- tratwę. Miasto planuje także stworzyć wypożyczalnię sprzętu wodnego, w której będzie można wypożyczyć łódź motorową w bardzo atrakcyjnej cenie 29,90 zł/h.

Ale czy będą też schody? Czy w związku z rewitalizacją Warty pomyślano także o utworzeniu bezpiecznych zejść nad rzekę?  Wiceprezydent Mariusz Wiśniewski zapewnia, że w tym roku sezonowe schody też się pojawią, już od czerwca będzie można korzystać z bezpiecznego zejścia na wysokości Chwaliszewo-KontenerArt. Niestety, nie da się ukryć, że jedne schody i to tylko takie sezonowe problemu nie rozwiązują. Mariusz Wiśniewski wyjaśnia jednak, że zamontowanie schodów nie jest wcale taką prostą sprawą. Najpierw należy ustalić, czyje są tereny Warty i wówczas można zacząć rozmowy, dlatego na razie może obiecać jedynie rozwiązanie tymczasowe. Wiceprezydent sam spacerując nad Wartą zauważa problem braku bezpiecznych zejść na całym miejskim odcinku rzeki, i to na obu brzegach. Nie wyklucza, że w przyszłym roku – oczywiście po uregulowaniu spraw gruntowych – uda się zamontować schody z prawdziwego zdarzenia wszędzie tam, gdzie będą potrzebne. I w ten sposób poznaniacy w końcu doczekają się miejsc, w których będą mogli bezpiecznie zejść nad brzegi rzeki…