Autyzm? Oni go “rozkrzyczeli”!

Na nietypowy piknik mogli natknąć się wszyscy ci, którzy w niedzielę wybrali się do parku Kasprowicza. Odbyła się tam bowiem trzecia już edycja akcji “Rozkrzycz autyzm razem z nami”. Krzyku wiele nie było, były za to atrakcje: gry, zabawy, pokazy woltyżerki, a nawet… alpaka.

O autyźmie słyszało wielu, ale niewielu potrafi powiedzieć, co to tak naprawdę jest. Ten problem dostrzegają bardzo często osoby, które pracują z dziećmi autystycznymi. Stąd też wzięła się idea organizowania pikników, podczas których… no właśnie, co przede wszystkim się dzieje podczas pikników pod nazwą “Rozkrzycz autyzm razem z nami”?

– Główna idea jest taka, żeby “rozkrzyczeć” tę nazwę, czyli żeby ludzie usłyszeli i dowiedzieli się, co to w ogóle jest autyzm i się tym zainteresowali – tłumaczy Irena Duszyńska, jedna z organizatorek niedzielnego pikniku. – Siedzę w tym temacie i wydaje mi się, że wszyscy wiedzą, co to jest autyzm, ale jeżeli wyjdzie się poza to środowisko, zacznie się rozmawiać z osobami, które w temacie nie są, to niestety jest bardzo silny stereotyp, że osoby z autyzmem to jest albo osoba genialna jak w filmie “Rain Man”, albo osoba zupełnie zamknięta w sobie.

Irena Duszyńska podkreśla, że nie jest to wina społeczeństwa i nie należy tego w jakikolwiek sposób oceniać, jednak trzeba mówić o tym głośno, żeby ludzie mogli się z tym oswoic.

– Boim się tego, czego nie znamy, więc może jeżeli ktoś usłyszy o autyźmie, to nie będzie się potem dziwił, że ktoś ma dzieci z autyzmem – przewiduje organizatorka.

Trzecia edycja pikniku miała więc część “specjalistyczną”, czyli minitargi, gdzie wystawiły się poznańskie organizacje pomagające w terapii i rehabilitacji. Były też psy (bardzo dobre w pomocy rehabilitacyjnej labradory), konie (stowarzyszenie Lajkonik przygotowało pokaz woltyżerki), a nawet… kameleon i alpaka.
– Alpaka przyjechała do nas z Bydgoszczy. Trochę małe zoo się nam w tym roku zrobiło… – przyznaje z uśmiechem Irena Duszyńska.

Alpaka pojawiła się nieprzypadkowo – alpakoterapia bowiem jest dziedziną zooterapii, dość jeszcze nieznaną w Polsce, jednak zyskującą na znaczeniu. Zwierzaki te są bardzo łagodne, dają się głaskać i przytulać, wyglądają przy tym trochę jak wielkie maskotki. Są też wyjątkowo inteligentne i zainteresowane otoczeniem.

Na “drugim biegunie” atrakcji pikniku byli członkwie zespołu Patriots Poznań.
– Są to futboliści amerykańscy, którzy bardzo mocno nas wsparli, wzięli też udział w filmiku zapowiadającym całą imprezę, a na piknik przygotowali pokaz swojej gry – opowiada Duszyńska.