.jpg)
.jpg)
Inauguracyjny bieg w 2014 roku odniósł spektakularny sukces, gromadząc na całym świecie ponad 35 tysięcy zawodników, zbierając ponad 3 miliony euro i zmieniając oblicze wyścigów biegowych. W Polsce na starcie stanęło wówczas ok 1200 zawodników, a już w najbliższą niedzielę będzie ich co najmniej dwukrotnie więcej! Nowością tegorocznej edycji jest to, że w zawodach udział wezmą również osoby poruszające się na wózkach. Wśród nich będzie Julia Torla – Miss Polski na wózku 2014.
Niezwykłą cechą charakteryzującą to sportowe wydarzenie jest ruchoma linia mety, która będzie ścigała uczestników. Bieg rozpocznie się dokładnie o 11.00 czasu UTC (13:00 w Polsce) wszędzie tam, gdzie odbywają się lokalne edycje imprezy, a zakończy wtedy, kiedy ostatni biegacz i biegaczka zostaną minięci przez Samochód Pościgowy. Samochody wystartują równocześnie, na każdej z 35 tras, 30 minut po sygnale startowym. W Polsce za kierownicą „ruchomej mety” ponownie usiądzie kierowca rajdowy Michał Kościuszko, w Hiszpanii Marc Coma, a w Rumunii Felix Baumgartner. W 2014 roku, po pięciu godzinach na „globanej trasie” pozostało tylko 3 uczestników. Ostateczna różnica pomiędzy światowym zwycięzcą Wings for Life World Run w Austrii, a uczestnikiem startującym po drugiej stronie kuli ziemskiej – w Peru, który zajął drugie miejsce, wyniosła zaledwie 90 metrów.
Światowym zwycięzcą pierwszej edycji był Lemawork Ketema, Etiopczyk, który pokonał dystans 78,58 km, a wśród zawodniczek najlepsza okazała się Elise Selvikvag Molvik, Norweżka uciekająca przed Samochodem Pościgowym aż przez 54,78 km. W Polsce triumfował Grzegorz Urbańczyk z pokonanym dystansem 49,08 km oraz Agnieszka Głomb z wynikiem 38,81 km. Nasi laureaci w nagrodę za te osiągnięcia mogli wybrać dowolną trasę biegu w tym roku i oboje jednomyślnie wybrali Melbourne, gdzie już przygotowują się do rywalizacji.
W tym roku faworytem do zwycięstwa biegu w Poznaniu jest Kuba Wiśniewski – profesjonalny trener, który w 2014 roku w parze z Przemysławem Sobczykiem pobił rekord trasy jednego z najtrudniejszych górskich ultramaratonów w Polsce. Podczas Wings for Life World Run zamierza pokonać ok 70 km. Jak jednak sam podkreśla, najważniejszy jest szczytny cel akcji, jakim jest zbiórka funduszy na badania mające na celu wynalezienie terapii służącej osobom z uszkodzonym rdzeniem kręgowym. Fundacja Wings for Life już od 2004 roku finansuje projekty badawcze i próby kliniczne na całym świecie.
To niezwykłe wydarzenie, jakim z pewnością jest Wings for Life World Run wspiera na całym świecie szereg znanych sportowców, aktorów i dziennikarzy. Wśród nich znaleźli się m.in. austriacki biegacz Christian Schiester, duńska mistrzyni Europy Ironman Camilla Pedersen, legenda narciarstwa Luc Alphand, chilijska modelka i prezenterka telewizyjna Javiera Acevedo, mistrz olimpijski Aksel Svindal, kierowca Formuły 1 Mark Webber oraz były kierowca Formuły 1 David Coulthard. W Polsce są nimi m. in. Monika Kuszyńka, Agnieszka Więdłocha, Adam Małysz, Jerzy Skarżyński, Adam Klein, Krystyna Guzik czy Monika Pyrek.
Udział w biegu Wings for Life World Run to gwarancja ogromnych emocji zarówno dla biegaczy, osób poruszających się na wózkach, ale i dla kibiców. Transmisję będzie można oglądać w Internecie i telewizji. W dniu biegu strona www.wingsforlifeworldrun.com zamieni się w interaktywne centrum umożliwiające pełne uczestnictwo w akcji. Na stronie pojawi się mnóstwo globalnych i lokalnych statystyk oraz ciekawostek! Będzie można śledzić wyniki biegaczy z całego świata, podglądać trasę, oglądać najciekawsze zdjęcia. W tym samym miejscu, przez cały czas będzie można śledzić transmisję na żywo. Przekaz telewizyjny wystartuje na godzinę przed biegiem, punktualnie o 12:00 czasu polskiego. W naszym kraju bieg będzie relacjonowany w TVN24 i TVN Meteo Active.
Poznańska trasa biegu poprowadzi ulicami: Baraniaka, Jana Pawła II, Królowej Jadwigi, al. Niepodległości, Solna, Małe Garbary, Podwale, prymasa A. Hlonda, Główna, a wyjdzie z miasta przez ulicę Gnieźnieńską. Trasa powrotna poprowadzi Gnieźnieńską, Główną, Hlonda, Podwale, Jana Pawła II, a następnie alejkami spacerowymi nad Maltą biegacze powrócą nad Maltę – a przynajmniej mogą powrócić, ponieważ w praktyce prawdopodobnie nikt nie dobiegnie tak daleko.