Jedyny taki Gentleman, jedyny taki chór – jedyny taki koncert

Gentleman wraz z zespołem i towarzystwem poznańskiej orkiestry kameralnej oraz Poznańskim Chórem Chłopięcym – takie, jedyne w swoim rodzaju wydarzenie muzyczne, będzie można podziwiać 30 kwietnia w Sali Ziemi MTP. Co ciekawe, ta gwiazda muzyki reggae realizuje tego typu projekt po raz pierwszy w swojej karierze.

Tego jeszcze w Poznaniu nie było – oto bowiem uznana, światowa gwiazda muzyki reggae zaangażowała się w projekt, który jest dla niej (w tym przypadku: dla niego) absolutną nowością, a w dodatku w który zaangażowani są poznańscy muzycy. Wszystko zaś rozegra się właśnie w stolicy Wielkopolski.

O czym (i kim) mowa? O Tilmannie Otto, bardziej znanym jako Gentleman. Chociaż pochodzi on z Niemiec, to jednak jest jednym z najbardziej znanych na świecie twórców muzyki wywodzącej się z Jamajki. W czwartek zaś, 30 kwietnia, wystąpi wraz z poznańską orkiestrą kameralną pod batutą Jacka Sykulskiego. Muzykom towarzyszyć będą członkowie Poznańskiego Chóru Chłopięcego.

Jak to się stało? Żeby się tego dowiedzieć, trzeba się cofnąć w czasie o ok. 1,5 roku. Wtedy to właśnie po raz pierwszy doszło do kontaktu pomiędzy Gentlemanem a Mariuszem Harmaszem, promotorem z grupy Rootz Music Promotion.
– Było już dużo projektów łączących reggae z innymi gatunkami muzycznymi, więc stwierdziłem, że można coś zrobić z muzyką klasyczną. Skontaktowałem się z Gentlemanem, miałem też to szczęście, że spotkałem Jacka Sykulskiego – opowiada Mariusz Harmasz. – Jacek zareagował pozytywnie, inni muzycy klasyczni mnie po prostu zbywali.

Właśnie z tego pomysłu narodziła się współpraca, którą będzie można podziwiać w Poznaniu, choć jeszcze przed muzykami trochę pracy, żeby wszystko dobrze wypadło.
– Przygotowania właśnie trwają, w zasadzie po raz pierwszy spotkaliśmy się na scenie właśnie niedawno w Poznaniu – przyznaje Otto Tilamnn, czyli właśnie Gentleman. – Jest dużo ustaleń technicznych. To dla mnie totalnie nowe wyzwanie. To najpełniejsza forma muzyki, gdy na scenie mamy cały chór, orkiestrę, tylu ludzi… to niesamowite widzieć, jak Jacek dyryguje, ja mam zupełnie inny styl komunikacji z zespołem.

– Bywało tak, że Gentleman prosił mnie o powtórzenie jakiejś zwrotki, a ja wyciąłem całą stronę wokalną, bo przecież po co nam ona, i zostawiłem same nuty, więc nie wiedziałem, co mam powtórzyć – śmieje się Sykulski. – Nie było jeszcze w świecie czegoś takiego. Dla nas to niesamowite doświadczenie z ludźmi, którzy nadają trochę na innej częstotliwości.

Gentleman podkreśla jednak, że ta częstotliwość jest bardzo spójna, a sama otoczka współpracy – pozytywna. Dlaczego? Nie do końca wiadomo…
– Niektórych rzeczy nie sposób wytłumaczyć – twierdzi artysta. – Czuję pewien taki kontakt z Polską, to jest jakieś takie uczucie, czuję tu dobrą energię, dobre wibracje i cieszę się, że jestem tu doceniany. Chodzi o całą otoczkę, o ludzi z którymi pracuję… Polska to mój drugi dom.

Emocje emocjami – ale koncert będzie także niesamowitym przeżyciem dla młodych poznańskich muzyków, z czego cieszy się Marcin Kostaszuk, pełniący obowiązki dyrektora Wydziału Kultury Urzędu Miasta Poznania.
– Nie mamy wielu okazji w Poznaniu, żeby ludzie uczący się mieli kontakt z takimi gwiazdami. To jest 47 osób, które od czwartku będą miały w CV koncert z Gentlemanem – zwraca uwagę Kostaszuk. – Nie ma słów by opisać to, jak ważne jest to wydarzenie, to to nie jest koncert na trasie, po którym się wyjeżdża. To coś więcej.

To “więcej” będzie można podziwiać wyłącznie na żywo – co prawda na bieżąco kręcony jest krótki dokument z całego wydarzenia, ale występ nie zaowocuje żadnym albumem czy też nagraniem DVD koncertowego. Czy zaś koncert jest zapowiedzią większego cyklu? Tego organizatorzy na razie nie chcą zdradzić.