Piękny sen trwa – MKS pomeczowo

Kiedy po pierwszej rundzie na koncie MKS Poznań było tylko 7 punktów mało kto dawał szanse poznańskiej drużynie na uniknięcie gry w barażach. Pojawiało się za to wiele głosów, że zawodnicy z Newtona do ostatniego meczu walczyć będą o utrzymanie w lidze. Na jeden mecz przed zakończeniem sezonu już wiadomo, że pierwsza liga w Poznaniu pozostanie, a czerwono-czarni mogą zakończyć rozgrywki nawet na 8 miejscu. To wielki sukces tej drużyny i dowód na to, że ciężką pracą i dobra atmosferą można bardzo wiele osiągnąć.

Sobotni mecz z Wolsztyniakiem miał kluczowe znaczenie w kontekście uniknięcia gry w barażach. W przypadku zwycięstwa poznaniaków mało istotne były wyniki w Kościerzynie i Lesznie bowiem zawodnicy Domana Leitgebera zapewniliby sobie bezpieczny byt na zapleczu Superligi.

W derbowe spotkanie lepiej weszli gospodarze. Po 5 minutach prowadzili 2:0 i dali wyraźny sygnał, że tanio skóry nie sprzedadzą. Poznaniacy szybko wrócili do gry i doprowadzili do remisu. Kapitalną partię rozgrywał w bramce Bartosz Badowski. 23-letni wychowanek klubu bronił jak w transie i to głównie dzięki niemu po kwadransie gry było 5:4 dla gości. W ataku dobrze sobie radził Tomasz Łączkowiak, który indywidualnymi akcjami zdobył dwie ładne bramki. W drugiej części pierwszej połowy zarysowała się przewaga przyjezdnych. Duża w tym zasługa wprowadzonych do gry Bartosza Przedpełskiego i Daniela Bartłomiejczyka, którzy dali nową jakość w ataku. Po 30 minutach gry MKS prowadził 11:9 i wiadomo było, ze emocji w tym meczu nie zabraknie.

Po zmianie stron Wojciech Leder bardzo szybko podwyższył na 12:9 i taka przewaga utrzymywała się przez najbliższe 10 minut. Ostatnia część meczu to już popis zawodników ze stalicy Wielkopolski, którzy ostatecznie pokonali rywala zza miedzy 28:20 i odnieśli szóste zwycięstwo z rzędu.
W poznańskim zespole na wyróżnienie z pewnością zasługują obaj bramkarze. Zarówno wspomniany wcześniej Badowski jak i występujący w drugiej połowie Dariusz Zarzycki walnie przyczynili się do wygranej w tym meczu. Wśród zawodników z pola trudno szukać lidera i to jest chyba największy atut tej drużyny. Każdy z zawodników dołożył przysłowiową cegiełkę do tego arcyważnego zwycięstwa, a cały zespół potwierdził, że potrafi stworzyć fajne i ciekawe widowisko.

Po tej wygranej poznaniacy mają na swoim koncie 23 punkty i są już pewni występów w 1 lidze w sezonie 2015/2016.

Bramki dla MKSu zdobyli:
B.Badowski, D.Zarzycki, B.Przedpełski, K.Martyński, D.Bartłomiejczyk, Jakub Pochopień po 4, M.Tokaj 3, L.Niedzielak, W.Leder, D.Komisarek, J.Kasperczak, T Łączkowiak po 2,P.Maćkowiak,  A.Żochowski,