Dzikie wysypiska śmieci. Na torach!

Śmieci komunalnych w Poznaniu ubywa – ale niestety, nie wszędzie. Jednymi z najbardziej zaśmieconych miejsc w Poznaniu są okolice torów kolejowych. Kto nie wierzy – polecamy spacer przy którymkolwiek torowisku, do którego można dojechać samochodem. Na przykład tory na Dębcu…

Na granicy Wildy i Dębca czego jak czego, ale torów kolejowych nie brakuje. Śmieci również – okolice torowisk przy ulicy Fiołkowej, Świętej Trójcy, Wiśniowej i Łozowej można znaleźć cały przekrój reklamówek i worków z nieapetyczną zawartością, a bardziej dociekliwi znajdą i fragmenty lodówek, stare opony czy przedmioty do złudzenia przypominające resztki karoserii… Co na to straż miejska, która przecież zajmuje się dzikimi wysypiskami w mieście?

Okazuje się jednak,że strażnicy doskonale zdają sobie sprawę z problemu, jakim jest czystość tras wlotowych i wylotowych z Poznania i w związku z tym każdej wiosny prowadzą akcję sprawdzania czystości terenów wokół torowisk i nasypów kolejowych w Poznaniu. Warto także zaznaczyć, że przedsięwzięcia tego dokonuje z perspektywy turysty przyjeżdżającego do naszego miasta pociągiem, bowiem bez wątpienia na pozytywny wizerunek każdego miasta wpływa stan jego zanieczyszczenia.
– Okolice wzdłuż torów kolejowych patrolujemy w ten sposób, że wsiadamy w pociągi i kursujemy od stacji do stacji – mówi Przemysław Piwecki, rzecznik prasowy Straży Miejskiej Miasta Poznania. – Wykonujemy kilkanaście takich kursów na wszystkich stacjach kolejowych w Poznaniu. Poprzez te działania chcemy sprawdzić, co przyjeżdżający do Poznania turysta widzi zza szyby pociągu: czy wjeżdża do czystego miasta, czy miasta bałaganiarzy? Dzięki tej metodzie możemy przekonać się o tym, jakie pierwsze wrażenie rodzi się w głowach ludzi wjeżdżających do naszego miasta.

Niestety ci, którzy wjeżdżają do Poznania od strony Dębca, a więc podróżni z kierunku Wrocławia czy Katowic, nie mogą mieć najlepszych wrażeń – śmieci na trasie ścielą się gęsto i nie wygląda na to, by torowisko kiedykolwiek sprzątane. Ale strażnicy o tym wiedzą – odbieranie licznych sygnałów od mieszkańców Dębca o problemie dzikich wysypisk śmieci znajdujących się w okolicach torów kolejowych należy niestety do stałych elementów ich pracy, jak podkreśla Przemysław Piwecki. To między innymi efektem tych telefonów stało się uprzątnięcie śmieci od ul. Południowej.

Czy uda się posprzątać też pozostałe torowiska na Dębcu? Miejmy nadzieję, że tak. Po naszej interwencji, 23 kwietnia SMMP wysłała na Dębiec patrol strażników miejskich, którzy będą tropić wszystkie zanieczyszczone okolice wzdłuż torów kolejowych (aż do przejazdu kolejowego w stronę ul. 28 Czerwca 1956 r.) w tym rejonie Poznania. Ich zadaniem jest dokładne opisanie wszystkich miejsc, w których zalegają śmieci, a także sporządzenie przedstawiającej ten problem dokumentacji fotograficznej. W dalszej kolejności sprawa zostanie przekazana właściwemu zarządcy terenów kolejowych należących do PKP, który odpowiada za ich czystość. Wraz z dokumentacją zostanie wysłane również pismo ponaglające go do ich uporządkowania.