Nocny Poznań w blasku neonów

Niegdyś tworzyły magię miasta – niegdyś, bo dziś już ich w zasadzie nie ma, a jeśli gdzieniegdzie się pojawiają, są tylko nikłym cieniem dawnej chwały. To im będzie poświęcona wystawa w Muzeum Narodowym, którą objął patronatem codziennypoznan.pl.

Niegdyś były ich tysiące. Dzisiaj pozostało niewiele. Moda na neony powraca, a wystawa w Muzeum Narodowym w Poznaniu wpisuje się w nurt zainteresowań historią neonowej rurki.
– Neony tworzyły magię miasta – uważa Aleksandra Sobocińska, rzeczniczka prasowa Muzeum Narodowego. – Tę magię chcemy przypomnieć, wykreować i ubrać w kształty, pokazać i przypomnieć miejsca niebywałej, minionej urody.

Początki neonowych dekoracji w Polsce to lata międzywojenne. Wówczas wyraźnie przodowała Warszawa – Poznań, jak i pozostałe miasta, nie nadążał za stolicą, był daleko w tyle. Zmiany przyniosły dopiero lata 60. XX wieku. Warszawa dalej wiodła prym, ale inne miasta „deptały jej po piętach”. Do największych konkurentów należały Poznań, Katowice i Wrocław.

Dekada lat 60. to neonowe złote lata. Każdy, nawet najmniejszy sklep, miał świetlny napis, w śródmieściu i na dojazdowych arteriach – obowiązkowo, nie mówiąc już o kinach, teatrach, restauracjach i kawiarniach. Często napisom towarzyszą świetlne animowane dekoracje dużych rozmiarów.

Neonowe napisy informacyjno–reklamowe to jedno, ale było jeszcze coś: wielkie neonowe dekoracje. Ich główne zadanie to nie reklama ani informacja, a wprowadzenie nowych estetycznych elementów w miejską przestrzeń, elementów, które przede wszystkim podnosiły jej jakość. Starsi mieszkańcy Poznania z łezką w oku wspominają choćby „białą damę”, ZOO na ulicy Głogowskiej czy kultowego „Indianina” na nieistniejącym już kinie „Bałtyk”.
            
Neony z lat 60. wyróżniały się niebywałą wprost linią świetlistej rurki, płynną i lekką. Podobnie liternictwo, pełne zawijasów, ale jednocześnie prostych linii, przemyślane i konsekwentne, współgrające z neonową dekoracją. Mistrzem połączenia tych dwóch elementów był Zbigniew Kaja, twórca wielu poznańskich neonów. Niestety projektanci większości świetlnych dekoracji pozostają nieznani.

Następna dekada przynosi zmiany – moda na neony przemija, już nie ma planów neonizacji całych rejonów miasta, szczególnie tych położonych w śródmieściu, znika finezyjna lekkość neonowej rurki tak charakterystyczna dla lat 60. Teraz, jeżeli instaluje się świetlne napisy, to zazwyczaj są one zbudowane z całych rzędów rurek, jedna obok drugiej, tak, że wypełniają one litery. Kryzys gospodarczy końca lat 70. i wydarzenia początku lat 80. ostatecznie kończą erę neonów.
 
Na wystawie zaprezentowana zostanie historia poznańskich neonów, od najstarszych świetlnych napisów, przez pierwsze neony z lat międzywojennych, neonowy boom lat 60. XX wieku, aż po upadek tej formy dekoracji miejskiej przestrzeni, który nastąpił  w latach 80. XX wieku. Poza fotografiami, pokazane zostaną także projekty. Ekspozycję wzbogaci prezentacja kilku poznańskich neonów, które – wyremontowane! – znów będą świecić.

Wystawie towarzyszyć będzie obszerna publikacja opatrzona 250 ilustracjami, na jej końcu zamieszczony zostanie „wykaz poznańskich neonów” z ich lokalizacją, autorem i datą powstania. Wystawę będzie można oglądać od 27 marca do 17 maja.