Wzrost na rynku nieruchomości

Ze statystyk wynika, że ubiegły rok okazał się pod względem liczby transakcji na rynku nieruchomości nie tylko lepszy od 2012, ale także porównywalny z rekordowym rokiem 2007. W roku bieżącym następuje dalsze ożywienie i jest to dobry czas zarówno dla deweloperów, jak i potencjalnych klientów.

Już pierwsza połowa roku zakończyła się dobrymi wynikami, na rynku pojawiają się nowe inwestycje, a istniejące są rozbudowywane o kolejne etapy. Według danych publikowanych przez GUS, w pierwszych pięciu miesiącach roku wydano pozwolenia na budowę ponad 61 tys. mieszkań, czyli o 14,9 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku 2013. Z kolei liczba mieszkań, których budowę rozpoczęto, wzrosła o 23,8 proc. Większość firm deweloperskich zarejestrowała zwiększenie liczby transakcji.

– Już w minionym roku zanotowaliśmy wyraźny wzrost sprzedaży – mówi Dawid Sztandera, prezes zarządu firmy Novum Plus, która w podpoznańskim Lusówku realizuje Osiedle Rozalin. – Tendencja utrzymuje się. Klienci najczęściej wybierają domy w zabudowie bliźniaczej i szeregowej, chociaż także największe i najdroższe domy wolnostojące cieszą się dużym zainteresowaniem. Atrakcyjna pod wieloma względami oferta, portfolio zrealizowanych z powodzeniem obiektów i wieloletnie doświadczenie rynkowe – to według naszej firmy recepta na sukces.

Zwiększone zainteresowanie zakupem nieruchomości można było zaobserwować m.in. podczas poznańskiej odsłony Targów Mieszkań i Domów. Przedsięwzięcie, które odbywa się we wrześniu i październiku, w największych polskich miastach, jest obowiązkową imprezą dla wszystkich tych, którzy planują zakup własnego lokum.

Jakie są przyczyny ożywienia na pierwotnym rynku nieruchomości? Jednym z powodów, dla których zainteresowanie inwestycjami deweloperskimi wzrosło i nadal będzie wzrastało, jest wprowadzenie wraz z nowym rokiem rządowego programu Mieszkanie dla Młodych, który przewiduje pomoc państwa tylko wtedy, gdy decydujemy się na zakup nowo wybudowanego mieszkania lub domu.
– Młodzi ludzie mogą liczyć na dość dużą pomoc, w zależności od liczby dzieci, państwo dopłaci do kredytu od 10 do 20 proc. ceny kupowanej nieruchomości – mówi Aleksandra Gruszczyńska, doradca finansowy.

Na wzrost sprzedaży mieszkań ma również wpływ fakt, że od stycznia bieżącego roku weszła w życie znowelizowana Rekomendacja „S”, która dotyczy reguł przydzielania kredytów hipotecznych.
– Od początku roku na przyznanie kredytu możemy liczyć tylko wtedy, gdy posiadamy minimum 5 proc. wkładu własnego. Z roku na rok wkład będzie musiał być coraz większy, aż w roku 2017 wyniesie 20 proc. Ponadto kredyt będzie można wziąć na maksymalnie 35 lat – dodaje ­­­­­Aleksandra Gruszczyńska.

Nie bez znaczenia jest znaczne poszerzenie oferty deweloperów, którzy dopasowują swoją ofertę do wymogów rynkowych. Coraz więcej jest na rynku mieszkań, które kupujący może dowolnie podzielić na pokoje i mieć w zależności od potrzeb lokal dwu-, trzy- lub czteropokojowy. Przybywa także mieszkań w zabudowie szeregowej, które są doskonałą ofertą dla marzących o domu, ale nie posiadających środków na zakup domu wolnostojącego. Szeregowiec ma wszystkie zalety domu, ale jest znacznie tańszy w utrzymaniu, no i cena kupna także jest niższa.

– W standardzie naszych mieszkań oferujemy m.in. przyłącze do kominka, drewniany taras, nowoczesne ogrzewanie z piecem dwufunkcyjnym oraz system Fibaro umożliwiający zarządzanie mieszkaniem za pomocą urządzeń mobilnych – wymienia Piotr Swoboda, prezes firmy Skaland, która realizuje właśnie osiedla mieszkań szeregowych. Metraże takich lokali pozwalają na podział powierzchni mieszkalnej na strefę dzienną – znajdującą się na parterze, oraz sypialnianą – położoną na piętrze. Patrząc na przykładzie Świerkowej Polany III, jednego z tych osiedli, zaletami  mieszkań szeregowych jest osobne wejście do lokalu, prywatne miejsca postojowe czy możliwość prowadzenia wymarzonego ogródka. To, co dodatkowo przemawia za mieszkaniami szeregowymi, to pełna infrastruktura osiedla oraz jego spójność pod względem architektonicznym.

Poza bardziej liberalną polityką banków i niskimi stopami procentowymi, które zwiększają dostępność kredytów, do zakupu zachęcają także stabilne i relatywnie niskie ceny nieruchomości. Z zestawień wynika, że średnia kwota, jaką trzeba zapłacić za metr kwadratowy mieszkania w stanie deweloperskim w Poznaniu wynosi ok. 4800 zł brutto. Kilka miesięcy wcześniej cena ta była średnio o 1000 zł wyższa. Jeszcze mniej zapłacimy za nieruchomość pod Poznaniem. Na Osiedlu Rozalin w Lusówku można kupić połowę bliźniaka (82 mkw.) z działką o wielkości 239 mkw. za około 270 tys. zł.