Łacina, a raczej… Posnania – budowa oficjalnie rozpoczęta!

Niemal 300 milionów euro kosztować będzie nowe centrum handlowe w Poznaniu, które zostanie zbudowane na Ratajach. Inwestycja ma być gotowa jesienią 2016 roku.

Gdyby wierzyć politykom, władzom naszego miasta, prezesom banków i inwestorom, to można by pomyśleć, że Rataje są strasznie zaniedbaną dzielnicą, niemalże slumsem, a mieszkańcy zdegenerowani. Jak inaczej bowiem wytłumaczyć to, że pod hasłem rewitalizacji zostanie tam zainwestowanych aż 300 milionów euro?

Jeśli rzeczywiście te pieniądze przeznaczone byłyby na działania zmieniające zdegradowaną tkankę miejską, to prawdopodobnie obszar o wielkości poznańskiego Starego Miasta wprost by lśnił nowością, a wszelkie problemy mieszkańców zostałyby rozwiązane. Sęk jednak w tym, że w ratajskiej “rewitalizacji” chodzi o budowę Centrum Handlowego Łacina, a raczej – od 9 lipca – Centrum Handlowego Posnania. To właśnie 9 lipca, podczas uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod nowy budynek, ujawniono odświeżoną nazwę obiektu.

Dla przypomnienia: rewitalizacja to działania, których celem jest społeczne, architektoniczne, planistyczne i ekonomiczne korzystne przekształcenie miejskiej dzielnicy, która znajduje się w kryzysie wynikającym z czynników ekonomicznych i społecznych. Proste? Nie dla rządzących.

– Z punktu widzenia Poznania jest to bardzo dobry start rewitalizacji. To bardzo ważny aspekt tej inwestycji – przekonywał podczas uroczystości Paweł Orłowski, wiceminister infrastruktury i rozwoju.

– Ta inwestycja ma dużą listę korzyści, jest też bardzo miastotwórcza – zaznaczał z kolei Jerzy Stępień, wiceprezydent Poznania. – Zapewni ogromną ilość miejsc pracy, dochody do budżetu, rozwój infrastruktury miejskiej oraz będzie ogromnym impulsem rozwojowym.

Warto jednak zaznaczyć, że – jak w przypadku każdego centrum handlowego – nowe miejsca pracy oznaczają ich likwidację w innej części miasta (np. w centrum), a rozwój infrastruktury miejskiej ograniczy się do zbudowania ulic wokół centrum handlowego, aby ułatwić do niego dojazd. Inwestor miał co prawda początkowo dołożyć się do przebudowy ronda Rataje, ale miasto najwyraźniej uznało, że lepiej będzie zamienić te deklaracje na obietnicę budowy układu drogowego wokół centrum handlowego…

Cóż natomiast takiego “rewitalizacyjnego” znajdzie się w nowym centrum handlowym? Ciężko powiedzieć. Na pewno nie będą to sklepy – te bowiem w przytłaczającej większośc są już obecne w innych centrach handlowych, niektóre z nich (a w zasadzie większość z ujawnionych dotychczas najemców) znaleźć można w znajdującym się niemal tuż obok Centrum Handlowym Malta. Poznańskimi nowościami będą: restauracja Bierhalle i… to w zasadzie (na razie) wszystko.

To jednak nikogo nie zraża – co więcej, nawet banki finansujące inwestycję są pewne jej sukcesu. Finansowego.
– Powiem jako bank, który wykłada swoje, państwowe, pieniądze: dla mnie ważne jest to, czy znaleźli się ludzie gotowi do płacenia czynszu. Ważne jest, czy inwestor, który zaciągnął kredyt, ma szansę go spłacić. Źródłem spłaty jest nie to, czy przybędzie tutaj 500 osób więcej czy mniej, chociaż może pośrednio jest to istotne. Natomiast pierwotnym problemem jest to, czy znajdą się wiarygodni najemcy; nie to, czy ten projekt im “wyjdzie”, ale czy będą mieli pieniądze na obsługę długu – nie kryje Dariusz Kacprzyk, prezes zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego, jednego z trzech banków udzielających kredytu na inwestycję. Zaraz jednak dodaje, że aspekt rewitalizacyjny również był ważny. – Będą drogi (wokół centrum handlowego – przyp. red.), będą przyjeżdżać ludzie, będą baseny (jeden, niewielki basen w części rekreacyjnej CH – przyp. red.), miejsca spotkań. To wpłynie istotnie na uaktywnienie tej części miasta.

Prezes BGK nie sądzi, że nowe centrum handlowe zaszkodzi Poznaniowi – uważa, że nasze centrum jest popularne z zupełnie innych powodów.
– Jeśli chodzi o konkurencję dla lokali gastronomicznych to zastanawiam się, czy rzeczywiście lokale gastronomiczne na rynku są tymi miejscami, które odwiedzają ludzie z Poznania, natomiast centra handlowe niekoniecznie są tymi miejscami, do których przyjeżdżają turyści. Wydaje mi się, że są to dwie różne kategorie obiektów – uważa Kacprzyk. – Trudno porównywać nowoczesne centrum handlowe z obiektami natury historycznej, gdzie jet ograniczony ruch kołowy, chodzi się na spacer, spotkać z ludźmi…

Rewitalizacja Łaciny i tej części Rataj polegać będzie na budowie centrum handlowego o powierzchni najmu 100 tys. metrów kwadratowych. Powstanie też parking piętrowy na 3,3 tys. samochodów. W nowym budynku znajdzie się miejsce dla 300 najemców. Inwestor chwali się szczególnie wielkimi, 8-metrowymi witrynami wystawowymi. Przed budynkiem natomiast, od strony skrzyżowania ulicy Jana Pawła II i Kórnickiej znajdzie się fontanna i wejście główne, przy którym znajdować się będą restauracje. Żeby tam się dostać, trzeba będzie przejść przez nową jezdnię dojazdową.