Humaniści na piątkę

Od Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego otrzymali kategorię naukową A+. To najwyższa ocena na UAM i Wydział Filologii Polskiej i Klasycznej, bo o nim mowa, jest z niej bardzo dumny. I ma nadzieję, że ocena pomoże nieco zmienić stereotypy dotyczące humanistów…

– Decyzją Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego z 30 maja 2014 roku Wydział Filologii Polskiej i Klasycznej otrzymał kategorię naukową A+, z wynikiem ostatecznym 83,40 punktów – mówi z dumą prof. Anna Piotrowicz, prodziekan WFPiK ds. współpracy krajowej i międzynarodowej. – Oprócz naszego wydziału na UAM kategorię taką ma jedynie Wydział Historyczny, z którym od października będziemy współprowadzić nowy kierunek studiów I stopnia: humanistyka w szkole – polonistyczno-historyczne studia nauczycielskie. Warto dodać, że w rankingu kategorii A+ wyprzedziliśmy punktowo Wydział Polonistyki UJ…

Wydział Filologii Polskiej i Klasycznej to nie tylko polonistyka. To także cała gama filologii słowiańskich w Instytucie Filologii Słowiańskiej, studiowanie greki i łaciny w Instytucie Filologii Klasycznej, Katedra Dramatu, Teatru i Widowisk, Katedra Filmu, Telewizji i Nowych Mediów oraz Studium Języka i Kultury Polskiej dla Cudzoziemców.

Jest w czym wybierać, a cały czas dochodzą nowe kierunki. W październiku rusza studia II stopnia: polonistyka w kontekstach kultury, a ogromnym zainteresowaniem cały czas cieszy się uruchomiona w ubiegłym roku specjalność logopedyczna.
– Mamy też kierunek bałkanistyka uruchomiony wspólnie z Wydziałem Historii, który jest wyjątkowy, ponieważ nie jest to kierunek filologiczny, ale właśnie kulturowy – podkreśla Patryk Borowiak, przewodniczący Zespołu ds. Promocji Wydziału Filologii Polskiej i Klasycznej UAM i doktor slawistyki. – Chociaż oczywiście studenci mają lektoraty języków bałkańskich, jednego słowiańskiego i jednego niesłowiańskiego. Na przykład w tym roku w październiku ruszają macedoński i albański. Są też studia śródziemnomorskie, prowadzi je Instytut Filologii Klasycznej i są to studia turystyczno-kulturowe. Ogromnym powodzeniem cieszą się też media interaktywne i widowiska w Katedrze Dramatu, Teatru i Widowisk oraz Katedra Filmu, Telewizji i Nowych Mediów.

Większość naszego społeczeństwa nadal wyobraża sobie humanistę jako kompletnie nieżyciowego osobnika, recytującego poezję na każde żądanie, ale zupełnie nie radzącego sobie w codziennych sprawach typu opłacenie czynszu. Ma on ogromną wiedzę, ale przydatną głównie na uczelni i może jeszcze w szkole, na lekcjach języka polskiego – tam też najczęściej można go spotkać, jeśli ma pracę. Bo humanista, skoro nie jest informatykiem ani inżynierem, najczęściej bywa bezrobotny.

Dr Borowiak śmieje się, gdy słyszy taki opis. Bo takich humanistów już w zasadzie nie ma – no, trafiają się pojedyncze przypadki… Teraz studenci kierunków humanistycznych, jako osoby doskonale władające umiejętnościami miękkimi, często radzą sobie znacznie łatwiej na rynku pracy niż ich koledzy z wykształceniem technicznym. Co to są te umiejętności miękkie? To między innymi umiejętność komunikacji werbalnej i niewerbalnej na poziomie znacznie wyższym niż przeciętny, dzięki znacznie wyższemu stopniowi znajomości języka, asertywność, umiejętność współpracy, odpowiedniej autoprezentacji, elastyczność w sposobach szukania rozwiązań problemów zawodowych związana z niestandardowym podchodzeniem do problemu. To wszystko jest efektem właśnie wykształcenia humanistycznego i jest niezwykle przydatne podczas starań o pracę, a później – by osiągnąć w niej sukces.  

– Tu się zawsze wszyscy dziwią – mówi dr Borowiak. – Bo naszym studentom często łatwiej znaleźć pracę niż tym po kierunkach technicznych. W czasie studiów już są rozchwytywani na staże do międzynarodowych korporacji, które mają siedziby w Bułgarii czy Serbii, gdzie osoby władające kilkoma językami słowiańskimi są bardzo poszukiwane. A po studiach zaczynają tam pracę. Całkiem sporo osób pracuje w Sofii, Dubrowniku i innych miastach, nawet na Ukrainie. Ta współpraca bardzo się ożywiła, gdy Bułgaria i Chorwacja weszły do Unii Europejskiej.

Ale międzynarodowe koncerny to nie jedyne miejsce, gdzie absolwenci slawistyki mogą szukać pracy. Przecież jest jeszcze cała branża turystyczna, gdzie także specjaliści ze znajomością języków są poszukiwani.
– Dostrzegamy to w ciągu ostatnich kilku lat, że ożywiła się także współpraca kulturalna – przyznaje dr Borowiak. – Coraz modniejsza jest turystyka kulturowa, a by poprowadzić taką wycieczkę na przykład w Chorwacji, nie wystarczy znajomość języka z kursów. Trzeba też coś wiedzieć o tej kulturze…

Coraz większy popyt jest też na polonistów i to także z powodu wzrostu gospodarczego.
– Sporo osób pracuje jako copywriterzy w agencjach reklamowych – wylicza dr Borowiak. – I są poszukiwani, bo konkurencja na rynku rośnie i coraz więcej osób pracujących w reklamie zdaje sobie sprawę z tego, jak ważny jest warsztat językowy, władanie poprawną polszczyzną i szuka takich właśnie specjalistów. Już minęły te czasy, kiedy można było zrobić dla klienta banner z napisem “u nas tańsze ceny” i dostać za to duże pieniądze… Ja zresztą w ogóle uważam, że kultura języka polskiego powinna być na wszystkich studiach, bo co jak co, ale absolwent uczelni wyższej powinien umieć mówić poprawnie…

By jednak humanista poradził sobie we współczesnym świecie, musi być wykształcony w odpowiedni sposób i na odpowiednim poziomie. I dlatego ocena A+ tak cieszy poznańskich humanistów. Bo to najlepszy dowód na to, że ich widzenie nauk humanistycznych ma sens, no i sprawdza się nawet w twardych warunkach kapitalizmu.