Kelnerzy przebiegli przez rynek! Niektórzy na szpilkach

Katarzyna Olech na szpilkach i Tomasz Domagała, bez szpilek, ale za to z pełną tacą – oto zwycięzcy czwartego już Poznańskiego Biegu Kelnerów Vine Bridge, który przebiegł przez Stary Rynek.

Tegoroczny bieg towarzyszy Festiwalowi Dobrego Smaku i w związku z tym uczestnicy musieli się nastawić na dodatkowe utrudnienia. Pierwszym był fakt, że bieg mocno utrudniali przechodnie i stragany, bieg liczył też kilka zakrętów. Drugim – że musieli biec po bruku Starego Rynku, a to nawierzchnia, po której trudno się chodzi, i to nie na obcasach – a co dopiero biegnie!

Jednak mistrzowie tacy z Poznania poradzili sobie naprawdę doskonale. Zaczęło się od rozgrzewki – najpierw dla panów, a później dla pań. Rozgrzewka była dość trudna, jako że wszyscy uczestnicy musieli wystąpić w swoich służbowych strojach, a one akurat niekoniecznie są wygodne do biegania. Panie dodatkowo musiały mieć na nogach szpilki o obcasach nie niższych niż 5 cm, co zostało skrupulatnie zmierzone przez jurorów – rekordzistka miała buty na obcasie liczącym 14 cm!

No i pobiegli! Panowie pokonali dystans od Paderewskiego do sceny ustawionej naprzeciwko domków budniczych dosłownie w kilka minut i wielu udało się donieść swoje tace z pełną buteka i kielichem piwa do mety.

– Biegło się znakomicie – śmieją się Maciej i Marcin, którzy na co dzień biegają w Platinum Palace. – Co prawda dobiegliśmy na końcu, ale u nas liczy się nie tyle szybkość, co precyzja i gracja…

Panie biegły pół godziny później na tym samym dystansie i nie było im łatwo na obcasach na wyślizganym bruku.
– Bałam się tego, że jest tak dużo ludzi – przyznaje zwyciężczyni Katarzyna Olech. – Że nie będzie  przejścia, bo się nie usuną z trasy biegu. Na szczęście mile mnie zaskoczyli, bo wszyscy się na czas rozstępowali. Nawietrzchnia była jeszcze gorsza niż na moście Jordana, w zeszłym roku, gdzie pogubiłam buty, ale tym razem miałam lepsze szpilki, lepiej lezące na nogach…

– Najgorsze były zakręty – dodaje Agata Wojciechowska, jedna z zawodniczek. – No i to szkło z butelek i kieliszków, które pogubiły te dziewczyny, które biegły przed nami, było niebezpieczne.

I rzeczywiście, nie obyło się bez kilku krwawych zranień szkłem, na szczęście żadne z nich nie było poważne. Wszyscy dotrwali do momentu wręczenia nagród…

Zwycięzcą wśród panów okazał się Tomasz Domagała, który zwyciężył juz czwarty raz – jak zapwoiedzieli organizatorzy, za rok nie będzie już biegł, ale zasiądzie w jury…. Drugie miejsce zajął Dominik Targosz, a trzecie Aleksander Chyrun. Wśród pań najlepsza była Katarzyna Olech, drugie miejsce zajęła Paulina Załęska, a trzecie Dominika Ulatowska.

Wśród publiczności natomiast bezkonkurencyjna była ekipa z obu restauracji Umberto, która fantastycznie dopingowała zawodników – i swoich, i cudzych…