– Kierowca Powinien objechać osiedle Orła Białego – tłumaczy Mateusz Wawrowski. – Ale wybrał niebezpieczną drogę, która mogła skończyć się tragicznie.
I to nie jest przesada: w ostatniej chwili kierujący pojazdem budowlanym wjechał na chodnik, aby uniknąć zderzenia z jadącym prawidłowo samochodem marki Renault.
– W tym samym momencie po chodniku szedł pieszy – podkreśla mateusz wawrowski. – Kierowca zapewne był trzeźwy, ale nie myślał trzeźwo.